Pomnik Bandery
Tuż przed świętami premier Donald Tusk (67 l.) złożył niezapowiedzianą wizytę we Lwowie. Po spotkaniu szefa rządu z Wołodymyrem Zełenskim w sieci udostępniono wiele nagrań i zdjęć. Jedno z nich wzbudziło wyjątkowo silne emocje – czytamy w Fakcie. „Fotografia została wykonana podczas spaceru po ul. Melnyka (…). Internauci przypomnieli, że Andrij Melnyk, ukraiński polityk i wojskowy, był dożywotnim przewodniczącym OUN-M, frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. – Nienawidził Polaków, chciał wzniecić antypolskie powstanie – napisał o Melnyku prezydent Chełma Jakub Banaszek. Aktywności premiera w Ukrainie obszernie skomentował Leszek Miller (78 l.). – Pogoda nie sprzyjała, premier nie miał też czasu na spacer po Lwowie. A szkoda. Mógł na przykład przemierzyć jedną z głównych ulic miasta – reprezentacyjną arterię imienia Stepana Bandery. Tam zobaczyć wysoką na 30 metrów kolumnadę i pomnik Bandery, przedstawiający go w lekko rozwianym płaszczu – ironizował. – Pan premier mógłby też zobaczyć miejsce, w które 1 stycznia tego roku trafił rosyjski dron, niszcząc muzeum dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Mer Lwowa Andrij Sadowy, chętnie goszczony na salonach warszawskich, niezwłocznie poinformował, że wkrótce po zwycięstwie ruszy odbudowa tej ważnej placówki. Generał i głównodowodzący UPA oprócz swojej ulicy i postumentu doczeka się zatem ponownego otwarcia muzeum – dodał były premier (…)”.
Bokser i żołnierz
Kandydat na prezydenta Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki (41 l.) trenował boks i ma w związku z tym dużo kolegów od „rękawicy”. Postanowił więc jednego z nich odwiedzić i pojawił się na przysiędze żołnierskiej w Centrum Szkolenia Logistyki w Grupie. „(…) Chodzi o Kacpra Meynę, 25-letniego boksera, który jest mistrzem Polski wagi ciężkiej i jest uważany za jednego z najlepszych pięściarzy młodego pokolenia. Bokser składał przysięgę w ramach 9. turnusu dobrowolnego szkolenia Zasadniczej Służby Wojskowej. – Z wielką przyjemnością wziąłem udział w dzisiejszej uroczystości, ponieważ historia Kacpra Meyny pokazuje, jak ważna jest edukacja historyczna i pielęgnowanie pamięci o polskich bohaterach, a także postaw patriotycznych w takich środowiskach jak chociażby sportowe. Otóż naszego aktualnego Mistrza Polski w boksie spotkałem w sali treningowej. Wówczas zabiegałem o to, aby właśnie w tych miejscach odpowiednio przypominać historię polskich bohaterów, pięściarzy – Tadeusza Pietrzykowskiego czy Jana Biangi – skomentował Nawrocki dla Super Expressu (…)”.
Narobiła zamieszania
Posłanka PiS Dominika Chorosińska (45 l.) postanowiła pogratulować prezenterce Idzie Nowakowskiej (34 l.) ciąży. Sęk w tym, że celebrytka nie spodziewa się dziecka – pisze Super Express. „(…) – Ida Nowakowska ogłosiła kolejną ciążę. Gratulacje – napisała nieopatrznie Chorosińska, a do wpisu dodała zdjęcie Nowakowskiej z synkiem na rękach (…). Wpis posłanki PiS narobił zamieszania! – Już mnie wielokrotnie uśmiercano, bez przerwy są publikowane fałszywe wiadomości o mojej rodzinie. Byłam też w ekstremalnych sytuacjach na wygenerowanych zdjęciach, a teraz po sieci krąży kolejny fake news o mojej ciąży. Pytanie: czego nowego dowiem się o sobie jutro? – odpisała Nowakowska. Faktycznie, będąc użytkownikiem sieci, trzeba uważać na to, co jest publikowane, co chce się podać dalej. Po internecie krąży wiele nieprawdziwych informacji, sugerujących, że doszło do czegoś, co wcale się nie zdarzyło. Z pewnością posłanka Chorosińka nie chciała zaszkodzić Nowakowskiej, sama jest matką kilkorga dzieci i pewnie chciała dobrze. Niestety, nie sprawdziła, jak się sprawy mają (…)”.
Dochodzenie w sprawie posłanki PO
Warszawska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie posłanki Kingi Gajewskiej (34 l.) z Koalicji Obywatelskiej. Jak ustalił Fakt, Gajewska została przesłuchana w charakterze świadka w sprawie dotyczącej jej oświadczenia majątkowego. Polityczka przekroczyła 30-dniowy termin na zgłoszenie domu, który otrzymała jako darowiznę od rodziców. Kolejnym problemem Gajewskiej jest 40 tys. zł otrzymane od męża Arkadiusza Myrchy, również posła KO, który pełni funkcję wiceministra sprawiedliwości. „(…) O małżeństwie posłów KO zrobiło się głośno na początku października. Wszystko za sprawą skandalu. W malowniczym Błoniu, oddalonym o trochę ponad 30 km od Warszawy, stoi dom, który posłanka miała otrzymać od rodziców. Pomimo to Arkadiusz Myrcha i jego żona korzystają z dodatkowych pieniędzy na wynajem mieszkania w stolicy, otrzymując co miesiąc około 4 tysiące złotych na osobę. Łącznie para polityków wzbogaca się o niemal 8 tys. zł z Kancelarii Sejmu każdego miesiąca. Wiadomo, że Gajewska i Myrcha oraz ich dzieci mieszkają niedaleko Sejmu, konkretnie na warszawskim Powiślu. Posłanka tłumaczyła, że lokalizacja jest droga, a w pobliżu znajduje się dodatkowo żłobek i przedszkole (…)”.
Zainspirowana Braunem
Marianna Schreiber (32 l.) znalazła się w ogniu krytyki po ataku, którego dopuściła się w siedzibie Ostatniego Pokolenia. Dziennikarze Faktu napisali, że weszła do lokalu z gaśnicą proszkową, którą rozpyliła w stronę jednego z aktywistów. – Był to akt desperacji, bezsilności, po prostu protestu, ale tak się powinno traktować terro**stów z ostatniego pokolenia – napisała. – Planeta płonie – chciałam ją ugasić – ironizowała celebrytka. Później zdecydowała się na obszerniejsze wyjaśnienia. – Mam świadomość, że moje zachowanie było kontrowersyjne i może być odebrane w różny sposób. Na pewno odpalanie gaśnicy w czyimś biurze nie jest czymś, co chciałabym robić na co dzień (…). Przekonywała, że w ten sposób sprzeciwiła się grupie terroryzującej większość. Wskazała też, że ten problem powinna już dawno rozwiązać policja, a nie 30-letnia kobieta. – Boimy się policji, instytucji – konsekwencji. Ale dlaczego to oni nigdy się nie boją (…)”? Ostatnie Pokolenie regularnie blokuje stołeczne drogi, to grupa aktywistów ekologicznych stosujących formy nieposłuszeństwa obywatelskiego na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.