Skrajne upojenie
Zgodnie z doniesieniami mediów, w piątkowy wieczór około godziny 21:00 policja otrzymała zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie siedzącym na jezdni w miejscowości Kamionka Mała w Małopolsce. Z relacji funkcjonariuszy, które przytoczyła „Gazeta Wyborcza”, wynikało, że mężczyzna nie był w stanie samodzielnie wstać.
Policjanci musieli mu pomóc i eskortowali go do radiowozu. Dopiero tam, jak się okazało, mężczyzna, którym był Ryszard Wilk z Konfederacji, wyciągnął swoją legitymację poselską. Funkcjonariusze skontaktowali się z bratem polityka, aby ten zabrał go do domu. Wcześniej Ryszard Wilk miał wyzywać policjantów i gestykulować rękami w ich stronę. Groził im, że będą pociągnięci do odpowiedzialności, i próbował uciec. Ponadto rzekomo zaatakował jednego z funkcjonariuszy, próbując zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę.
https://x.com/ZespolBrauna/status/1793300562051567755
Postępowanie i oświadczenie
W prokuraturze rejonowej trwa postępowanie. Śledczy zbierają materiał dowodowy w celu ustalenia podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie rzekomego przestępstwa, w tym z art. 226 Kodeksu Karnego dotyczącego znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych.
W swoim wpisie internetowym Wilk postanowił odnieść się do opisanego szeroko przez media incydentu z policją. Potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce i wyjaśnił, że mimo doświadczonego stresu i emocji nie powinny one znaleźć wyrazu w takim zachowaniu. Stwierdził, że spotkał się już z policjantami, wyjaśnili sobie sprawy, a jego przeprosiny zostały przyjęte. Zaznaczył również, że choć sprawa stała się medialna, przeprasza wszystkich za powstałą sytuację.
Polityk poinformował, iż nie zamierza korzystać z przywilejów poselskich w tej sprawie i nie będzie komentować szczegółów zdarzenia. Wyraził tez nadzieję, że sytuacja nie będzie wymagała dalszych działań.