16 stycznia w czwartek wicepremier Włoch Antonio Tajani spotkał się z chińskim dyplomatą Wang Yi. Tajani w radiu RAI przekazał, że „Xi wygłosi mowę pokojową w rocznicę inwazji na Ukrainę”.
Wicepremier Włoch miał apelować do Pekinu, aby użył wszystkich sił w celu przekonania Moskwy do rozmów pokojowych. „Chiny muszą odegrać fundamentalną rolę, aby naciskać na pokój. Jestem pewien, że Pekin gotów jest zaangażować się w tą kwestię” – dodał Antonio Tajani.
Wang Yi o wojnie nuklearnej
Chiński dyplomata zapowiedział również, że Chiny chcą przedstawić polityczne rozwiązanie wojennego kryzysu. Ostrzegł przed wojną nuklearną słowami „Potwierdzamy, że wojna nuklearna nie może być ani prowadzona, ani wygrana i należy ją absolutnie powstrzymać”. Ponadto dyplomata podkreślił, że ważne jest zapobieganie atakom na elektrownie jądrowe.
Należy pamiętać, że władze Chin po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę nie potępiły stanowczo Rosji. Nadal wzbraniają się także przed nazywaniem jej działań inwazją – można to zauważyć w wypowiedziach Wang Yi, który nazywa ją „kryzysem w Ukrainie„. Taka postawa wynika z faktu, że Rosja i Chiny mają dość zbieżne interesy w podważaniu ładu międzynarodowego, który wyłonił się po rozpadzie ZSRR. Dla putinowskiej Rosji podstawą jest kwestionowanie niezależności byłych republik radzieckich, które uzyskały niepodległość. Z kolei dla Chin celem jest podporządkowanie sobie Hong-Kongu i Tajwanu. W tym pierwszym wypadku proces przejęcia półwyspu już trwa i nie zakłóciły go nawet potężna zamieszki sprzed kilku lat. Jeśli zaś chodzi o Tajwan, to stanowcze „nie” integracji wyspy z Chinami mówi USA, które deklaruje, że nie zawaha się użyć siły, jeśli Chiny spróbują zająć wyspę.
Zobacz także: