Prof. Mirosław Piotrowski, były europoseł, przekazał portalowi Onet, że Grzegorz Braun wystartuje w wyborach prezydenckich. Mogę jeszcze dodać, że konwencja odbędzie się po zebraniu podpisów – powiedział. Informacji nie potwierdził jak na razie sam Grzegorz Braun.
Przez pogłoski o starcie Brauna w Konfederacji zapanował niepokój.
Braun chce nas szantażować. Chce wymusić więcej pieniędzy i stanowisk. Straszy, że może wystartować i daje sygnał, że w ten sposób może zaszkodzić Mentzenowi w wyborach. Bo nie ma się co oszukiwać, Braun zabrałby trochę poparcia Mentzenowi – powiedział jeden z polityków Mentzena, anonimowy rozmówca Onetu.
W tym tygodniu odbędzie się spotkanie Rady Liderów Konfederacji. Oczekuje się, że Ruch Narodowy odegra rolę negocjatora, starając się doprowadzić do porozumienia między Koroną Grzegorza Brauna a Nową Nadzieją Sławomira Mentzena. Jak twierdzi anonimowy informator, jeśli Braun rzeczywiście wystartuje w zbliżających się wyborach, to może zostać wykluczony z Konfederacji.
Zemsta Korwina?
Grzegorz Braun ma ogłosić decyzję o starcie w wyborach jeszcze w tym tygodniu, a Janusz Korwin-Mikke deklaruje dla niego poparcie.
Najprawdopodobniej ani kol. Braun, ani kol. Mentzen tych wyborów nie wygrają – choć wiele jeszcze może się zdarzyć. Jednak startując osobno zdobędą znacznie więcej głosów – bo wielu prawicowców nie chce głosować na kol. Mentzena, a wielu zacnych ludzi środka nie chce głosować na kol. Brauna. Dzięki temu mamy łącznie szansę podbić ćwierć elektoratu. A może i znacznie więcej (…) – czytamy we wpisie Korwina w mediach społecznościowych. – Koledzy Bosak i Mentzen chcieliby udawać, że kol. Brauna i Korwin-Mikkego nie ma. Pokażemy wszystkim, że istniejemy. I istnieje prawdziwa Prawica.
Przypomnijmy, że Janusz Korwin-Mikke został wyrzucony z Konfederacji przez Sławomira Mentzena.
Sławomir Mentzen natomiast nazywa rzekomy start Brauna w wyborach plotkami. Myślę, że to ludzie nieżyczliwi Grzegorzowi Braunowi rozpuszczają takie plotki. Grzegorz Braun jest wielkim patriotą Konfederacji; przecież nie chciałby jej rozbicia – ocenił jeszcze parę dni temu.