Limit się wyczerpał
Pod koniec października Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej, popełnił kilka wykroczeń drogowych takich jak: rozmawianie przez telefon podczas jazdy, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, najechanie na podwójną linię ciągłą oraz wjazd na pas rowerowy.
Jak poinformował rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński, poseł PiS otrzymał trzy mandaty na łączną kwotę 1800 zł i zebrał 21 punktów karnych. Macierewicz miał już wcześniej 10 punktów karnych za inne wykroczenia, co oznacza, że przekroczył dopuszczalny limit 24 punktów i straci prawo jazdy.
Ponadto, policja złoży wniosek o sprawdzenie jego kwalifikacji do prowadzenia pojazdów, co może skutkować obowiązkiem zdania egzaminu i przejściem badań zdrowotnych. Jak ustalił dziennikarz Polsat News Robert Guść „dalsze kroki policji” związane z wykroczeniami Macierewicza obejmą odebranie mu prawa jazdy.
Zasłanianie się Tuskiem
Macierewicz wcześniej odniósł się do złamania przepisów w programie Telewizji Republika. Zapewnił, że jest gotów współpracować z policją. Stwierdził też, że w pełni poniesie wszystkie konsekwencje, jeśli rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów.
Przyznał też, że korzystanie z telefonu podczas jazdy jest absolutnie nieakceptowalne, choć zasugerował także, że podobne przewinienie popełnił Donald Tusk w latach 2021-2023. Macierewicz miał pretensje o to, iż w tej sprawie Tomasz Siemoniak w żaden sposób nie zareagował.