Premier Inga Ruginiene ogłosiła w piątek, 5 grudnia, że w kraju zostanie wprowadzony stan wyjątkowy. 4 grudnia stwierdziła, że działania Mińska mogą być postrzegane jako akty terrorystyczne.
Z danych litewskiego MSW wynika, że w tym roku doszło do około 600 wtargnięć balonów przemytniczych z terytorium Białorusi w litewską przestrzeń powietrzną oraz 197 incydentów z udziałem dronów. W związku z tym lotnisko w Wilnie było w październiku i listopadzie wielokrotnie zamykane.
Litewskie władze twierdzą, że balony wypuszczają z Białorusi grupy zajmujące się przemytem papierosów, a odpowiedzialność za to spoczywa także na tamtejszych władzach, które nie reagują na te praktyki. Rząd Litwy traktuje te zdarzenia jako formę ataku hybrydowego.
Premier Litwy oceniła, że w obecnej sytuacji wprowadzenie stanu wyjątkowego jest najkorzystniejszym rozwiązaniem, co potwierdzają opinie ekspertów. Podkreśliła, że decyzja ta ułatwi pracę specjalnej grupy dochodzeniowej zajmującej się balonami przemytniczymi, w której uczestniczą funkcjonariusze straży granicznej, policji, służb celnych oraz Służby ds. Dochodzeń Finansowych, a także umożliwi uruchomienie dodatkowych mechanizmów i działań nadzwyczajnych.