Kaczyński nie dostał pisma od Straży Marszałkowskiej

Centrum Informacyjne Sejmu zaprzecza słowom prezesa PiS sugerującym, że komendant Straży Marszałkowskiej przekazał mu jakiekolwiek pismo. "Jedyną czynnością dokonaną przez komendanta Michała Sadonia była skrótowa adnotacja na odpisie postanowienia Sądu Najwyższego w sprawie Macieja Wąsika, z którym przyszedł prezes PiS" - podaje Wirtualna Polska.

Fot. Wikimedia

Ważna rozmowa

Jarosław Kaczyński wczoraj spotkał się z komendantem Straży Marszałkowskiej Michałem Sadoniem, który przekazał prezesowi PiS, że ułaskawieni przez prezydenta Dudę politycy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie mają ważnych dokumentów, które uprawniałyby ich do wejścia na teren parlamentu. Do rozmowy Sadonia z Kaczyńskim doszło po nieudanej próbie siłowego wprowadzenia byłych posłów PiS.

Centrum Informacyjne Sejmu przekazało opinii publicznej, że Jarosław Kaczyński miał przy sobie pismo dotyczące Macieja Wąsika. „7 lutego 2024 r., przed rozpoczęciem 5. posiedzenia Sejmu X kadencji, komendant Straży Marszałkowskiej, podinspektor Michał Sadoń, spotkał się z prezesem partii Prawo i Sprawiedliwość, posłem Jarosławem Kaczyńskim” – czytamy w oświadczeniu.

Dowiadujemy się, co dokładnie komendantowi Straży Marszałkowskiej przedstawił lider opozycji:

Podczas spotkania poseł Jarosław Kaczyński okazał komendantowi Sadoniowi odpis postanowienia Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. I NSW 1268/23, dotyczącego sprawy Macieja Wąsika. Komendant potwierdził otrzymanie tego dokumentu i wyjaśnił obszernie ustnie (oraz skrótowo pisemnie) podstawy prawne działania Straży Marszałkowskiej w dn. 7 lutego 2024 r., dotyczące niewpuszczenia na teren Sejmu byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika” – podaje CIS.

Kaczyński wprowadza w błąd społeczeństwo

Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej powiedział, że spotkał się z komendantem Straży Marszałkowskiej, aby uzyskać od niego stosowne pismo. – Chodziło o uzyskanie od Straży Marszałkowskiej odpowiedniego pisma, w którym mowa o poleceniu marszałka Hołowni, żeby obydwu panów posłów (Kamińskiego i Wąsika – red.) nie wpuszczać. I takie pismo […] otrzymaliśmy – komentował.

Dementi zamyka sprawę

Tymczasem Straż Marszałkowska nie zgadza się z wersją prezesa PiS:

Dementujemy pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje, jakoby komendant Straży Marszałkowskiej przekazał posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu jakiekolwiek pismo. Jedyną czynnością dokonaną przez komendanta Michała Sadonia była skrótowa adnotacja na odpisie postanowienia” – przekazano w oświadczeniu.

O co dokładnie chodzi? Z ustaleń tygodnika „Newsweek” wynika, że komendant Straży Marszałkowskiej odręcznie napisał w odpowiedzi na prośbę Kaczyńskiego: „otrzymałem postanowienie, zgodnie z obowiązującymi przepisami i poleceniem marszałka Sejmu, bez odpowiednich upoważnień do wejścia na teren Kancelarii Sejmu. Powyższe dotyczy panów Wąsika i Kamińskiego. Nie zostaną wpuszczeni. Obowiązujące przepisy to Ustawa o Straży Marszałkowskiej„.

2024-02-08

Bartłomiej Najtkowski