Nagła decyzja prezesa
Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzję o usunięciu z klubu w sejmiku dolnośląskim siedmiorga radnych: Magdaleny Brodowskiej, Przemysława Czarneckiego, Łukasza Lacha, Marcina Krzyżanowskiego, Pawła Kura, Krzysztofa Mroza oraz Eweliny Szydłowskiej-Kędziera.
Lokalni politycy podkreślali, że decyzja Jarosława Kaczyńskiego była zaskoczeniem i nikt z działaczy w regionie nie przewidywał takiego rozwoju wydarzeń. Lider PiS przyjechał do Wrocławia w ramach cyklu spotkań z wyborcami pod hasłem „Wygrała Polska”.
Po wtorkowym ogłoszeniu, w klubie PiS w sejmiku dolnośląskim, który wcześniej liczył trzynaścioro radnych, pozostało tylko sześciu.
Powody mniej i bardziej oficjalne
Teorii na temat powodu wykluczenia radnych jest kilka. Oficjalnie mówi się o napięciach wewnętrznych i różnicach w podejściu części radnych do decyzji władz województwa. Nieoficjalnie jednak wskazuje się, że niemal wszyscy wykluczeni – poza jednym wyjątkiem – byli związani z frakcją byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Z ustaleń Onetu wynika natomiast, że do wykluczenia radnych doszło na wniosek byłej marszałek Sejmu, Elżbiety Witek.
Wyrzuceni zabierają głos
Politycy wykluczeni z klubu zdążyli już odnieść się do sytuacji i wydać oświadczenie. Możemy w nim przeczytać:
Ze smutkiem i zaskoczeniem przyjęliśmy wczorajszą decyzję dotyczącą wykluczenia z Klubu Radnych PiS Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Część z nas jest od lat członkami Prawa i Sprawiedliwości, część przez lata wspiera polski obóz patriotyczny swoją pracą społeczną i samorządową. Wszystkich łączą wartości, na których opiera się statut Prawa i Sprawiedliwości. Również w takim duchu staraliśmy się, od momentu wyboru do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, pracować – szanując poza literą statutu i regulaminu, siebie wzajemnie. Uważamy, że tylko taki sposób budowania relacji pozwala na skuteczne działanie i wpisuje się w ducha polskiej prawicy.
W dalszej części oświadczenia wskazano, że część polityków i działaczy, stawiając własne ambicje ponad interes partii, doprowadziła do poważnego konfliktu, a następnie do rozłamu. Podkreślono, że decyzja większości radnych o odwołaniu dotychczasowego przewodniczącego klubu była reakcją na blokowanie kontaktu większości z władzami krajowymi PiS. Zamiast refleksji ze strony winnych konfliktu, doszło według wykluczonych do kolejnych ataków, które doprowadziły do podjęcia decyzji personalnych.
Na zakończenie zaznaczono, że celem pozostaje przedstawienie prawdziwego obrazu sytuacji w dolnośląskich strukturach PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, z nadzieją na jego wsparcie i możliwość dalszej pracy w ramach ugrupowania.