Chyba nie trzeba nikomu przypominać, że obecnie mamy w Polsce 16 województw, co zostało zatwierdzone 1 stycznia 1999 roku. Pojawiają się czasami jednak wątpliwości, czy obecny model podziału administracyjnego jest najbardziej optymalny.
Instytut Sobieskiego wydał obszerny raport zatytułowany “Korekta Układu Województw – Ku Równowadze Rozwoju” autorstwa dra Łukasza Zaborowskiego, eksperta ds. rozwoju regionalnego i polityki przestrzennej.
Jak możemy przeczytać na stronie IS, ich zdaniem obecny układ województw nie jest wynikiem spójnej koncepcji, lecz „przypadkową hybrydą”. Jak możemy przeczytać:
„Wskutek zakulisowych targów politycznych niektóre ośrodki zachowały regionalną samodzielność, a inne ją utraciły (…). Takie nierówne traktowanie budzi poczucie krzywdy w kilku pominiętych ośrodkach. Zdaniem autora raportu zniesienie tych niekonsekwencji jest wymogiem sprawiedliwości. Wzajemnie podobne ośrodki i regiony powinny mieć równy status w strukturze państwa”.
Raport posiada 96 stron i jest podzielony na trzy główne rozdziały. Pierwszy z nich, „Łatwe do wprowadzenia są tylko zmiany na gorsze. Przesłanki”, wyjaśnia znaczenie województw w kraju i wskazuje na problemy wynikające z obecnego podziału administracyjnego. Drugi rozdział, „Zwłoka jest najgorszą formą odmowy. Przebudowa”, przedstawia założenia „korekty” w zmianie układu województw oraz opisuje cztery propozycje koncepcji.
Całkowita rewolucja na mapie
Według dra Łukasza Zaborowskiego, pomijane ośrodki mogą odczuwać poczucie niesprawiedliwości. Z raportu wynika, że niektóre miejscowości znajdują się w cieniu większych metropolii np. Krakowa, Wrocławia czy Warszawy, które to z kolei rozwijają się niezależnie od reszty regionu. Prowadzi to do nierównomiernego rozwoju. Dr Zaborowski przedstawił cztery możliwe scenariusze zmian.
Pierwszy wariant to drobna korekta, która polega na zmniejszeniu granic większych województw na korzyść mniejszych.
Druga możliwość to dodanie nowych województw, których brak jest wyraźnie odczuwalny – wówczas liczba województw wzrosłaby do 20, a status stolic uzyskałyby miasta takie jak Bielsko-Biała czy Kalisz.
Trzeci scenariusz zakłada dalsze ograniczenie województw z dominującym ośrodkiem metropolitalnym na rzecz mniejszych jednostek, które do tej pory były pomijane. W rezultacie mielibyśmy 22 województwa.
Czwarty, najbardziej rewolucyjny wariant, zakłada redukcję liczby województw do 12, co wiązałoby się ze znaczącymi zmianami na mapie Polski. Wszystkie zmiany możemy zauważyć na mapie poglądowej.
Polityk Trzeciej Drogi także chce zmian
Za zmianami w podziale województw nie opowiadają się jedynie członkowie Instytutu Sobieskiego. Jeszcze niedawno prezes opolskich struktur PSL i kandydat do Sejmu z listy Trzeciej Drogi Marcin Oszańca proponował przeprowadzenie referendum dotyczącego włączenia Raciborza i powiatu raciborskiego do województwa opolskiego. Nie są może to tak potężne zmiany, jak w przypadku opisanym powyżej, ale nadal znaczące dla pewnego terenu naszego kraju.
Jak przypomniał polityk, pomysł przyłączenia Raciborza do województwa opolskiego pojawił się już w czasie kształtowania reformy administracyjnej z 1999 roku. Jego zdaniem temat ten powinien powrócić po zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Oszańca uważa, że włączenie powiatu raciborskiego do województwa opolskiego ma kluczowe znaczenie dla demografii regionu. Zauważa, że liczba mieszkańców województwa opolskiego od ponad dwóch dekad systematycznie maleje i obecnie jest mniejsza niż milion.
Skandal ❌ PiS i Konfederacja dążą do rozbioru Województwa Opolskiego 🤦 pic.twitter.com/zBxLEw1dEB
— Marcin Oszańca (@MarcinOszanca) October 6, 2023