R E K L A M A
R E K L A M A

Zwolennicy Ziobry nie chcą poprzeć Morawieckiego. Powodem polityka unijna

Według nieoficjalnych źródeł, które przytacza RMF FM, parlamentarzyści z Suwerennej Polski sugerują, że nie poprą Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera, jeśli prezydent Andrzej Duda go desygnuje.

Fot. Wikimedia

Ziobro dementuje, a Duda rozmyśla

Politycy partii Zbigniewa Ziobry krytykują obecnego premiera za niezadowalające wyniki wyborów 15 października. Jeden z urzędujących wiceministrów z Suwerennej Polski stwierdził dla RMF FM, że Morawiecki jest odpowiedzialny za ich klęskę.

Politycy tej partii twierdzą, że premier zgodził się na unijny mechanizm warunkowości, co umożliwiło Brukseli zablokowanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Ich zdaniem było to kluczowe dla mobilizacji elektoratu opozycji. Politycy powiązani z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą teraz grożą, że nie poprą Morawieckiego w głosowaniu nad wotum zaufania, jeśli to on otrzyma od prezydenta Dudy misję sformowania rządu.

Klub PiS ma w Sejmie 194 posłów i jest daleki od uzyskania wymaganej większości. W takim scenariuszu Suwerenna Polska może pozbawić Morawieckiego dodatkowych 18 głosów. Zbigniew Ziobro, według informacji RMF FM, miał przekazać swoje stanowisko prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Rozmowa miała miejsce po spotkaniach prezydenta z liderami komitetów wyborczych, które zdobyły mandaty w Sejmie. Suwerenna Polska skomentowała publikację RMF FM we wtorek rano, nazywając ją jednak kłamstwem.

Prezydent Andrzej Duda podczas konsultacji z przedstawicielami ugrupowań sejmowych w czwartek 26 października stwierdził, że obecnie wytypowano dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera. Wymienił Mateusza Morawieckiego reprezentującego PiS oraz Donalda Tuska reprezentującego KO, Trzecią Drogę i Lewicę. Prezydent podkreślił, że musi przemyśleć decyzję o wyborze osoby, która otrzyma zadanie sformowania nowego rządu, ze względu na “nową sytuację” na scenie politycznej.

Czym podpadł Morawiecki?

Lista zarzutów wobec Morawieckiego jest bardzo długa. Najistotniejszym punktem krytyki ze strony współpracowników Ziobry jest wspomniana polityka unijna i fundusze z Krajowego Planu Odbudowy. Dla ziobrystów problemem nie jest brak wypłat, ale polityka Morawieckiego, która miała prowadzić do “podporządkowania się dyktatowi Brukseli” i dostarczyć narzędzi do “wywierania pozatraktatowych nacisków na Polskę”.

Ziobryści tłumaczą swoje stanowisko, mówiąc, że negocjacyjna porażka Morawieckiego w sprawie mechanizmu warunkowości dostarczyła Komisji Europejskiej i przeciwnikom w kraju argumentów do ataku na rząd, szczególnie tuż przed wyborami i możliwością blokowania funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. To z kolei przyczyniło się do mobilizacji opozycji.

Jeden z urzędujących wiceministrów konkluduje dyskusję o premierze, wytykając Mateusza Morawieckiego jako jedyną osobę odpowiedzialną za fiasko Zjednoczonej Prawicy. Sprzeciw koalicjantów wobec Morawieckiego, którego PiS już wyznaczyło na kandydata na premiera, sprawia, że próba powołania kolejnego rządu PiS-u jest skazana na porażkę.

Rozmowa w cztery oczy

Zbigniew Ziobro miał podzielić się z prezydentem swoją wizją sytuacji po wyborach. Nieoficjalne źródła, na które powołuje się RMF FM, informują, że rozmowa między politykami miała miejsce w ubiegłym tygodniu, po serii spotkań prezydenta Dudy z liderami komitetów wyborczych. Ziobro miał bezpośrednio wyrazić prezydentowi swoje obawy o potencjalny brak poparcia dla Morawieckiego.

Na pytania o rozmowy z prezydentem, ziobryści odpowiadają jedynie, że Ziobro wykazuje aktywność w kwestii obecnej sytuacji politycznej. Dyskusję między Dudą a Ziobrą potwierdzają nieoficjalnie także pracownicy Kancelarii Prezydenta RP.

Warto jednak przypomnieć, że wiele mediów o konflikcie pomiędzy Zbigniewem Ziobro a Mateuszem Morawieckim pisało już pod koniec 2022 roku. Morawiecki miał wówczas powiedzieć, że przez to, jak ziobryści blokują fundusze unijne, najlepiej odsunąłby ich od władzy.

2023-10-31

Sebastian Jadowski-Szreder