Nurek Nikolaos Lambrakos opowiada, jak biegli w każdym kierunku. Wieczorem powiadomiono hotele, że goście muszą je opuścić. Rozpoczęto ewakuację przyjezdnych i mieszkańców. W tym czasie w rejonach objętych kataklizmem wypoczywało kilkudziesięciu Polaków. Jeden z nich opowiada: – Dym zobaczyliśmy w środę z plaży. Może około godziny 16. Słychać było straż, po godzinie nie było śladu po zadymieniu. Musieli się ewakuować. – Wyszliśmy z kolacji i z hotelu
2025-07-12
Królowa wysp greckich w ogniu. Płonie Kreta
(EW) Na podst.: cretalive.gr, elkosmos.gr, wp.pl