Przyczyną często jest depresja, a sam akt poprzedza skrupulatne planowanie w tajemnicy przed rodziną. – Przygotował wszystko – wspomina Anka, żona jednego ze zmarłych. – List pożegnalny, dyspozycje finansowe. I poczekał, aż wyjadę na kilka dni służbowo. Ewa, żona Piotra, opowiada, że pogrążał się stopniowo, aż wreszcie przestał wstawać z łóżka. – Posypał się, kiedy dostał polecenie zwolnienia 10 proc.
2025-03-18
Mężczyzna nie płacze. Depresja i brak rozmowy mogą doprowadził do tragedii
E.W. na podst.: Katarzyna Kaczorowska. Jak podać rękę. „Polityka” nr 11/2025