Unikatowy – jak na dzisiejsze realia – pięciocylindrowy silnik, 390 koni mechanicznych, drapieżny wygląd całkiem praktycznego nadwozia, atrakcyjne stylistyczne smaczki… Co zatem poszło nie tak? Nie tyle jestem wielkim fanem Cupry, ile trzymam kciuki za powodzenie i rozwój wciąż świeżej marki na rynku. Zwłaszcza że w domyśle ma być tą o sportowym sznycie. Jeszcze niedawno
2024-07-25
Nie taki diabeł straszny… Recenzja Cupry Formentor VZ5
Maciej Woldan