We wtorek rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian skrytykował Stany Zjednoczone za obarczanie Chin odpowiedzialnością za kryzys związany z fentanylem. Zwrócił również uwagę na utrzymywanie przez USA nieracjonalnych ceł karnych, które – według Pekinu – są niesprawiedliwie powiązane z problemem tego nielegalnego opioidu.
Wypowiedź Lin Jiana pojawiła się dzień po ogłoszeniu przez oba państwa porozumienia o 90-dniowym ograniczeniu wzajemnych taryf. Od 14 maja Chiny nałożą 10-procentowe cła na amerykańskie towary, podczas gdy produkty importowane z Chin do USA będą objęte 30-procentowymi opłatami. Wśród nich znalazła się również 20-procentowa stawka wprowadzona jeszcze przez administrację Donalda Trumpa jako element nacisku na Chiny w kontekście walki z handlem fentanylem.
Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oskarżył administrację USA o zignorowanie dobrej woli Chin i nałożenie ceł, mimo trwającego dialogu. Podczas konferencji prasowej podkreślił, że działania te poważnie osłabiają współpracę chińsko-amerykańską w zakresie walki z narkotykami oraz naruszają interesy Chin. Zaznaczył również, że jeśli Stany Zjednoczone rzeczywiście są zainteresowane współpracą, powinny zaprzestać oczerniania Chin, a zamiast tego podjąć dialog na zasadach równości, szacunku i wzajemnych korzyści.
USA zalewane fentanylem?
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia Donald Trump odniósł się na platformie Truth Social do decyzji chińskich linii lotniczych o odmowie przyjęcia dostaw samolotów Boeinga – sytuacji wynikającej z trwającej wojny handlowej między USA a Chinami. Prezydent zasugerował, że amerykański producent powinien rozważyć pozwanie Chin, dodając, że to jedynie niewielki przykład tego, co Chiny robiły Stanom Zjednoczonym przez lata.
A swoją drogą, fentanyl nadal napływa do naszego kraju z Chin, przez Meksyk i Kanadę, zabijając setki tysięcy naszych ludzi, i lepiej, żeby się to skończyło, TERAZ – napisał Trump.
Uzależnia szybciej niż morfina
Fentanyl nie jest już tylko problemem, ale wręcz plagą, która zbiera śmiertelne żniwo, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Ten syntetyczny opioid to niezwykle silny lek przeciwbólowy, który w normalnych warunkach stosuje się głównie w anestezjologii, opiece paliatywnej oraz w leczeniu silnego bólu, na przykład po zawałach serca czy urazach. Jest 100 razy mocniejszy od morfiny i uzależnia szybciej niż heroina.
W Polsce oraz na całym świecie fentanyl i jego pochodne są najpotężniejszymi dostępnymi środkami przeciwbólowymi. Z racji swojej mocy, lek ten może być stosowany tylko w szpitalach i na oddziałach wyposażonych w odpowiedni sprzęt monitorujący oraz wspomagający układ oddechowy pacjenta, co zapobiega ryzyku przedawkowania.