Tragiczna debata Bidena i Trumpa. Demokraci chcą zrezygnować?

Głównymi tematami pierwszej debaty prezydenckiej między Joe Bidenem a Donaldem Trumpem w Atlancie były wojna na Ukrainie i pozycja Ameryki na świecie. Rozmowa często była chaotyczna i pełna osobistych zniewag. Trump oskarżył Bidena o to, że "doprowadzi nas do trzeciej wojny światowej".

Źródło: YouTube

Pierwsza debata kandydatów głównych partii na prezydenta USA, Joe Bidena i Donalda Trumpa, rozpoczęła się o 21:00 czasu amerykańskiego (3:00 w nocy czasu polskiego). Miała ona miejsce w studiu telewizji CNN w Atlancie.

Demokraci panikują

Jak powiedział dziennikarz CNN John King, debata była game changerem i wywołała panikę wewnątrz Partii Demokratycznej.

Zaczęła się ona od pierwszych minut debaty i wciąż trwa. Dotyczy partyjnych strategów, dotyczy oficjeli, dotyczy sponsorów. Rozmawiają oni teraz o występie prezydenta, który uważają za żałosny i zastanawiają się, co powinni z tym zrobić. Niektóre z tych rozmów mówią o tym, czy powinni pójść do Białego Domu i poprosić prezydenta o wycofanie się – mówił dziennikarz CNN.

To nie była najlepsza noc Joe Bidena. Zaprezentował się poniżej oczekiwań w trakcie tej debaty. Gubił ciąg wypowiedzi, mówił w sposób bardzo niezrozumiały, bardzo niewyraźny. Nie patrzył na swojego kontrkandydata. Nie patrzył na dziennikarzy zadających pytania. Patrzył gdzieś przed siebie i tak szczerze mówiąc, momentami miałem wrażenie, że Joe Biden zdaje sobie sprawę z tego, że ta noc nie przebiega tak, jak by tego chciał – relacjonował z USA korespondent Faktów TVN Marcin Wrona.

Trump zakończyłby wojnę?

Spora część debaty została poświęcona tematowi wojny na Ukrainie. 

Jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana, pomyślmy, co stanie się z Polską i innymi państwami NATO – mówił Joe Biden. Jego zdaniem, jeśli Rosja wygra w wojnie z Ukrainą, to niedługo po tym nastąpi III wojna światowa.

Donald Trump podkreślał, że jesteśmy bliżej III wojny światowej niż ktokolwiek sobie wyobraża i zarzucił urzędującemu prezydentowi, że przeciwnicy Stanów Zjednoczonych się go nie boją. Doprowadzę do zakończenia tej wojny między Putinem i Zełenskim jeszcze jako prezydent elekt – mówił z pełnym przekonaniem Trump zapytany o to, czy zgodziłby się na stawiane przez Władimira Putina warunki w celu zakończenia wojny. 

Były prezydent stwierdził, że do rosyjskiej inwazji nigdy by nie doszło, gdyby prezydentem był ktoś, kogo Putin szanuje. Narzekał także na koszt wsparcia Ukrainy, określając prezydenta Zełenskiego jako najlepszego sprzedawcę w historii.

Biden dał im 200 miliardów. To dużo pieniędzy – mówił dalej Trump stwierdzając, że USA nie powinno dzielić się takimi pieniędzmi. Podsumował, że skoro Stany Zjednoczone i Ukraina przedzielone są oceanem, to Europa powinna bardziej się starać, by wesprzeć zaatakowany kraj.

Prezydent odpierał ataki Trumpa mówiąc o wspaniałości wojska USA. Nikt nie myśli, że jesteśmy słabi. Nikt nie chce z nami zadzierać. Jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Ameryki, nie ma niczego poza naszymi możliwościami – mówił Biden.

2024-06-28

Anna Jadowska-Szreder na podst. CNN, The Guardian, TVN24