Niczego im tu nie brakuje. Ba, mają przemożny wpływ na włodarzy państwa i ich politykę! Czarna sotnia panoszy się w całym kraju, wtyka nos w nie swoje sprawy – jest w zasadzie bezkarna, nietykalna! No, myly państwo, powiedzcie sami, gdzie tym katabasom będzie lepiej niż w Polsce?! Ale drążmy dalej. Księża – dorośli mężczyźni, chodzący przeważnie w czarnych, długich do ziemi kieckach – już nie ukrywają, że ich prawdziwym Bogiem, w którego wierzą, jest BÓG MAMONA! Jemu tylko służą i hołdy mu składają. Duszpasterze przytulają każdego roku olbrzymią państwową kasę!
Owe pieniądze podatników są klechom niezbędne?! Do uprawiania kultu religijnego, to znaczy do wszystkiego, co czynią we dnie i w nocy na chwałę PANA, a nie na swoją! Ach jakże raduje się serce, raduje się dusza, gdy człowiek widzi, jak jeden z drugim, ubogi bezobjawowo księżulek, nie bacząc na nic, wybudował sobie plebanię w rozmiarze XXXXXL, po której w dni powszednie jedynie wiatr hula. Dopiero w soboty, niedziele i święta to dzieło boże ożywa. Zjawiają się zaproszeni kapłani, by z werwą i zapałem uprawiać kult religijny!
Pomyślmy, skąd ktoś, kto nie pracuje, nie wytwarza żadnego materialnego dobra, może mieć pieniądze?
Pan myśli, że ten Bóg jak mannę z nieba, sypie monetą?
Ta "pomoc" to fundusz kościelny dofinansowania państwa – również niewierzący i wierni.— Eda (@nieznamadresu) April 19, 2024
Wtedy na plebanii nie tylko wiatr hula do białego rana. A gdy zjawią się w takiej wypasionej plebanii młodzi, jurni księża z Dąbrowy Górniczej, to nie ma odpuść! Sodoma i Gomora wysiada! Hulaj dusza, piekła nie ma. Niezbędna jest tylko w pobliżu karetka pogotowia i ekipa medyczna gotowa w każdej chwili udzielić pomocy. Uprawianie kultu religijnego z taką pasją i zaangażowaniem potwornie wycieńcza.
Niejeden klecha jest po owych katolickich obrzędach obolały, wpółprzytomny, ale SZCZĘŚLIWY, czego nie można powiedzieć o jakimś nawiedzonym księdzu, którego podnieca jedynie wypędzanie szatana z roślinożerców za pomocą salcesonu i pasztetowej!