Nie mówimy więc o zjawisku marginalnym. Mówimy o nowym sektorze gospodarki. Bo choć wielu wydawało się, że papierosy na zawsze odchodzą do lamusa, to tak naprawdę zmienia się po prostu źródło ich dystrybucji. Opakowania z państwową banderolą zastępują inne, tańsze i szeroko dostępne.
W całej Unii Europejskiej udział szarej strefy w rynku tytoniowym wyniósł w 2024 roku 9,2 proc. – 38,9 miliarda sztuk papierosów spoza oficjalnego obiegu. Rok wcześniej było ich o 3,8 miliarda mniej. Straty budżetów państw UE? 14,9 miliarda euro – o 3,3 miliarda więcej niż w 2023 r. W Polsce: 312 milionów euro utraconych wpływów. Wzrost o 114 mln euro, czyli aż o 57,6 proc. rdr. Jestem pewien, że państwo – nie mogąc sobie poradzić z przestępczością – poszuka tych pieniędzy gdzieś indziej. Na przykład w naszych kieszeniach.
Najwięcej nielegalnych papierosów w UE wypala się dziś w: Francji – 38 proc., Irlandii – 32 proc. oraz w Finlandii – 20 proc. W tych samych państwach w ostatnich latach wprowadzano agresywne podwyżki akcyzy. W Holandii – gdzie akcyza w cenie paczki osiągnęła 7,66 euro – szara strefa wzrosła o rekordowe 10,2 pkt proc. rdr i sięga już 18 proc.
W Polsce – mimo relatywnie niższego poziomu podatków – widzimy ten sam trend. Skokowa zapowiedź podwyżek akcyzy w II połowie 2024 roku (a od marca 2025: +25 proc. na papierosy, +38 proc. na tytoń do skręcania, +50 proc. na podgrzewacze) zbiegła się z dynamicznym wzrostem nielegalnego rynku i zapaścią sprzedaży legalnych wyrobów.
W I kwartale 2025 roku, względem analogicznego okresu poprzedniego roku, legalna sprzedaż spadła dwucyfrowo:
– papierosy: minus 15,7 proc.
– tytoń do skręcania: minus 19,2 proc.
– wyroby podgrzewane: minus 18,75 proc.
Nie oznacza to, że Polacy rzucają palenie. Oznacza to, że zmieniają kanał zakupu.
W całej UE liczba przejętych przez służby papierosów z nielegalnych źródeł wzrosła z 239,9 mln sztuk w 2023 r. do 472,6 mln w 2024 r. Niemal dwukrotnie.
Raport KPMG stawia jasną tezę: wysoka akcyza sprzyja wzrostowi szarej strefy. Francja, Irlandia, Holandia, Finlandia – wszędzie tam, gdzie opodatkowanie tytoniu zostało podniesione gwałtownie, skokowo wzrosła też obecność nielegalnych papierosów.
A jednak Komisja Europejska zapowiada kolejną nowelizację dyrektywy akcyzowej TED. Wbrew ostrzeżeniom ekspertów, wbrew rosnącym danym o stratach budżetowych.
Dla kogo walczy Komisja Europejska?
Trudno uniknąć pytania, które z reguły zbywa się wzruszeniem ramion: czy ta polityka naprawdę ma na celu walkę z nałogiem? Bo trudno nie zauważyć, że obecny system działa na korzyść zorganizowanej przestępczości. Rosnące marże w szarej strefie, coraz większe wolumeny i rekordowe wzrosty – to nie jest przypadek, to prezent wręczony od europejskich rządów.
Państwa członkowskie, pod pozorem troski o zdrowie publiczne, hodują prywatne imperia przemytników. Czy bez świadomości tego mechanizmu? A może z cyniczną świadomością, że „drobny przemyt” to koszt polityczny niższy niż obniżenie wpływów z akcyzy?
Na granicach trwa teatr kontroli. A w rzeczywistości – bezpieczne przejście do równoległego rynku, który w żaden sposób nie słabnie, a jedynie zmienia swoich beneficjentów.
W Polsce zaledwie w ciągu jednego roku awansowaliśmy na czwarte miejsce w UE pod względem liczby wypalanych nielegalnych papierosów (1,65 miliarda sztuk). I wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek.