R E K L A M A
R E K L A M A

Brzoska wygrywa z Facebookiem w sprawie o fałszywe doniesienia o jego żonie

Rafał Brzoska, biznesman znany między innymi z założenia InPostu, jakiś czas temu zapowiedział pozwanie Meta. Firma Zuckerberga miała wielokrotnie publikować w swoich serwisach fałszywe informacje na temat mężczyzny oraz jego żony.

Fot. Wikimedia

Facebook zarabiał na deep fake’ach

Kilka miesięcy temu na Facebooku i Instagramie zaczęły pojawiać się fałszywe informacje o żonie właściciela InPostu Omenie Mensah. Reklamy sponsorowane zawierały doniesienia o jej rzekomej śmierci, a także sugerowały, że Brzoska stosuje wobec niej przemoc. Biznesmen zapowiedział działania przeciwko platformie Meta, która umożliwia rozpowszechnianie takich treści, czerpiąc z tego zyski.

Jak napisał na portalu X:

Jak zapowiadałem – złożyliśmy kilka tygodni pozew przeciwko META! Wnioskowaliśmy również o zabezpieczenie, by każdy kolejny deep fejk z naszym wizerunkiem skutkował natychmiast karą pieniężną na właścicielu Facebooka! Sąd w pełni przyznał nam rację i udzielił nam zabezpieczenia na maksymalny możliwy czas czyli jednego roku i proceduje już proces sądowy równolegle.

W sierpniu tego roku przedsiębiorca otrzymał decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, zobowiązującą Metę do usuwania reklam i blokowania kolejnych publikacji dotyczących jego oraz jego żony. Decyzja ta spotkała się jednak nie tylko z gratulacjami, ale także z krytycznymi komentarzami.

Przykładowy „deep fake”, który pojawiał się w serwisie Facebook.

Batalia sądowa

Urząd Ochrony Danych Osobowych zajął się sprawą fałszywych treści dotyczących żony Rafała Brzoski. Wydał decyzję zakazującą Meta na trzy miesiące wyświetlania reklam z wizerunkiem i danymi Omeny Mensah na Facebooku i Instagramie w Polsce. W decyzji zaznaczono, że reklamy zawierające drastyczne informacje, takie jak pobicie, aresztowanie czy śmierć, mogą mieć poważne konsekwencje dla życia i zdrowia poszkodowanej. Za naruszenie zakazu Meta grozi kara do 4% jej światowego przychodu.

Meta zaskarżyła tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, argumentując, że jej wykonanie wiązałoby się z dużymi kosztami, ponieważ wymagałoby zaangażowania znacznych zasobów do monitorowania treści na Facebooku i Instagramie, co miałoby negatywny wpływ na finanse firmy.

WSA jednak nie uwzględnił stanowiska Meta i odmówił wstrzymania decyzji UODO. Sąd uznał, że Meta nie dostarczyła dowodów potwierdzających realne ryzyko znacznych strat w wyniku blokowania fałszywych reklam. W ocenie WSA argumenty Meta były ogólnikowe i niepoparte konkretnymi dowodami, co uniemożliwiło uznanie ich za wiarygodne. W komunikacie UODO wskazano, że Meta nie wykazała związku między wykonaniem decyzji a potencjalnym wystąpieniem szkód, co przesądziło o odrzuceniu jej wniosku.

Problem nie został rozwiązany

Choć dla Rafała Brzoski jest to na pewno dobra wiadomość, niekoniecznie sprawa prezentuje się tak samo w przypadku ogółu użytkowników.

Tomasz Onyszko, dyrektor ds. technologii w Predica Group i były pracownik Microsoftu oraz HP, zauważył, że wyrok nie zmienia sytuacji dla większości mieszkańców kraju, którzy nie dysponują zasobami i kontaktami porównywalnymi z Rafałem Brzoską. Podkreślił, że kluczowe znaczenie ma egzekwowanie wyroku oraz ewentualne nałożenie kary, bez czego pozostaje on jedynie medialnym faktem. Choć decyzja może rozwiązać problem rodziny Brzoski związany z Meta, Onyszko uważa, że bojkot Meta przez firmy i reklamodawców byłby bardziej efektywnym środkiem nacisku.

I rzeczywiście, wielu ekspertów uważa, że problem ten, jeśli ma zostać rozwiązany, powinien zostać wzięty na tapet nie w sposób jednostkowy, a systemowy. Prezes UODO nie wydał zarządzenia, które dotyczyłoby wszystkich użytkowników platform posiadanych przez Meta.

2024-12-20

SJS na podst. Donald.pl, SpidersWeb