Co to oznacza dla konsumentów? Jeszcze droższe piwo. Ceny w Polsce i tak już mocno poszły w górę – w ciągu ostatnich trzech lat średnia cena piwa wzrosła o 35 proc.
Piwo w Polsce droższe niż w Niemczech i Czechach
Polska nie tylko przoduje pod względem spożycia piwa, ale także… wysokości podatków od niego. Po nowej podwyżce akcyza na piwo w naszym kraju sięgnie 28,5 euro za hektolitr. Dla porównania, w Niemczech i Czechach jest znacznie niższa. To oznacza, że piwo w Polsce już teraz jest droższe niż u naszych sąsiadów, a wkrótce może dorównać cenami do krajów Europy Zachodniej, takich jak Austria.
Podwyżki akcyzy to duży problem dla browarów. Bartłomiej Morzycki, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, nie ma wątpliwości: „Od 2018 roku polski rynek piwa skurczył się o 6 milionów hektolitrów. To uderza w browary, rolników i cały łańcuch dostaw”.
Więcej podatków, ale niekoniecznie więcej pieniędzy
Teoretycznie podwyższona akcyza powinna oznaczać większe wpływy do budżetu. W praktyce jednak tak się nie dzieje. W 2023 roku akcyza wzrosła o 5 proc., ale wpływy budżetowe zwiększyły się zaledwie o 1 proc. Powód? Rosnące ceny ograniczają sprzedaż, a mniejszy popyt to mniej pieniędzy z podatków.
Mimo to Polska nadal znajduje się w czołówce krajów UE pod względem wpływów z akcyzy na piwo. W 2023 roku do budżetu wpłynęło 3,6 miliarda złotych – więcej niż w Niemczech i Czechach razem wziętych.
Akcyza na piwo rośnie szybciej niż na mocny alkohol
Co ciekawe, w ostatnich dwóch dekadach akcyza na piwo wzrosła aż o 86 proc., podczas gdy na mocniejsze alkohole, jak wódka, tylko o 26 proc. Wiele osób dziwi się, dlaczego to właśnie piwo jest coraz mocniej opodatkowane.
– Zdarza nam się słyszeć głosy, że akcyza na piwo jest niska i że można by ją podnieść o kilkaset procent, żeby zasilić budżet miliardami. To świadczy o braku znajomości realiów albo o chęci dobicia polskiej branży piwnej – mówi Morzycki.
Jak oblicza się akcyzę na piwo i wódkę?
Podstawą do naliczania akcyzy na piwo jest ekstrakt, czyli to, z czego powstaje trunek. W przypadku mocnych alkoholi podatek obliczany jest od ilości czystego spirytusu. To dlatego piwo opodatkowane jest inaczej niż wódka czy whisky.
Taki model podatkowy stosuje się w całej Unii Europejskiej i w Polsce obowiązywał jeszcze przed II wojną światową.
Czy kolejne podwyżki sprawią, że piwo stanie się luksusem? Na razie jedno jest pewne – będzie coraz drożej. Dla browarów to coraz większy problem, dla budżetu państwa – niekoniecznie większe zyski. Ale to konsumenci ostatecznie zdecydują, czy są gotowi płacić jeszcze więcej za ulubiony złoty trunek.