R E K L A M A
R E K L A M A

Sezon grzybowy rozpoczęty

Grzybobranie jest w pewnym sensie naszą tradycją narodową i sposobem spędzania wolnego czasu na łonie natury. Może to robić każdy i niemal bez ograniczeń. Tymczasem w wielu krajach Europy obowiązują limity, a nawet płatne licencje.

Z raportu Lasów Państwowych wynika, że Polacy w ciągu sezonu zbierają nawet 100 tysięcy ton grzybów. Ich szacunkowa wartość to 700 milionów złotych. Jeśli dodamy do tego zrywane z dziko rosnących krzewów borówki i maliny oraz inne dary natury – kwota ta wzrasta do około 5 miliardów rocznie.

Wchodząc do lasu obowiązują nas pewne zasady. Pierwsza to ograniczone zaufanie. Należy zbierać wyłącznie grzyby, które znamy. Resztę pozostawiamy na miejscu. Pomyłka może kosztować utratę zdrowia, a nawet życia. Zabrania się zbierania w rezerwatach przyrody i strefach objętych zakazem wstępu.

Na wyprawę trzeba się dobrze przygotować – włożyć odpowiedni strój, spakować odzież przeciwdeszczową, porcję żywności i wody, preparat odstraszający kleszcze oraz zabrać naładowany na full telefon, najlepiej z zainstalowaną aplikacją mBDL (Bank Danych o Lasach). Zawiera ona szczegółowe mapy. Pomocne są również indywidualnie numerowane słupki ustawione na granicy oddziałów. We wskazaniu naszej lokalizacji pomoże sfotografowanie plakietki (znacznik) przybitej do drewnianych bali pochodzących z wyrębu. Zdjęcie takie należy przesłać służbom, które wezwaliśmy na pomoc. Warto także wpisać numer telefonu lokalnego leśniczego. Można go znaleźć na stronie nadleśnictwa.

I jeszcze jedno – prawdziwy grzybiarz zostawia las w lepszym stanie, niż go zastał.

2025-07-29

Oz opr. na podst. www.biznes.interia.pl. Fot Oz