Amsterdam, Ateny i Praga znalazły się w czołówce europejskich miast z najdroższymi mieszkaniami. W czeskiej stolicy koszt 70-metrowego lokum ma równowartość 15 średnich rocznych wynagrodzeń. W Warszawie koszty te wynoszą 10 średnich rocznych płac (innymi słowy, 10 lat oszczędzania całości zarobków).
Wysokie ceny mieszkań w całych Czechach związane są z niewielką liczbą nowych inwestycji. Na tysiąc mieszkańców przypadają tam tylko dwa nowe apartamenty. To jeden z najgorszych wyników w Europie. Polska znajduje się na przeciwległym biegunie tego rankingu. Mimo to wielu młodych dorosłych nie może pozwolić sobie na kupno mieszkania.