Wciąż trwa pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym, który wybuchł w niedzielę 20 kwietnia około godz. 14.30 na styku powiatów augustowskiego i monieckiego. Żywioł objął zasięgiem ponad 450 hektarów, w tym bezcenne trzcinowiska i bagna.
Akcja ratownicza prowadzona jest w bardzo trudnych warunkach z ziemi i z powietrza. Zaangażowani są w nią setki ludzi – strażacy, żołnierze, policjanci, służby leśne i parkowe. W walce z ogniem pomagają śmigłowce wyposażone w specjalne zbiorniki na wodę, samolot gaśniczy Lasów Państwowych oraz drony monitorujące płonący obszar z góry.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało zakaz zbliżania się do zagrożonych terenów. Zamknięto także pobliskie szlaki turystyczne i ścieżki edukacyjne. Powołano sztab kryzysowy, który kieruje akcją. Sytuacja jest bardzo poważna.
Niestety, na tragedii postanowili wzbogacić się oszuści próbując poprzez organizowanie nielegalnych zbiórek wyłudzić pieniądze od ludzi chcących wspomóc walkę z ogniem. Ostrzeżenie o tym wygłosił Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Biebrzański Park Narodowy jest największym polskim parkiem narodowym. Zajmuje powierzchnię ok. 59 tys. ha. Jest domem dla wielu bezcennych i rzadkich gatunków roślin i zwierząt.