Do potężnego zakwitu fitoplanktonu doszło na północnym Pacyfiku. To obszar obejmujący 1,5 mln kilometrów kwadratowych. Stało się to po tym, jak w 2018 r. na Hawajach wybuchł wulkan Kīlauea. Jest on oddalony mniej więcej o 2 tys. km, ale wyrzucał słup popiołu na wysokość prawie ośmiu km i każdego dnia emitował ok. 50 kiloton dwutlenku siarki i 77 kiloton dwutlenku węgla.
Wiatry wschodnie przeniosły te związki chemiczne daleko, a deszcze osadziły je w ubogich w składniki odżywcze wodach Północnego Pacyficznego Wiru Subtropikalnego. Obszar wzbogacony przez popiół wulkaniczny obudził się do życia.