Apel policji do grzybiarzy
Policjanci apelują do grzybiarzy, żeby podczas wędrówek po lasach byli bardzo ostrożni. Nie chodzi tylko o to, żeby zbierać jedynie te okazy, które dobrze się zna, ale także o odpowiednie przygotowanie się do wycieczki. Koniecznie trzeba mieć ze sobą telefon, ubranie z odblaskami oraz poinformować rodzinę, gdzie dokładnie się wybieramy i kiedy zamierzamy wrócić do domu.
Najbardziej zagrożone są osoby starsze, które często tracą orientację w terenie lub ulegają zasłabnięciu. Nie powinny się one wybierać na grzybobranie w pojedynkę.
– W akcjach poszukiwawczych biorą udział siły policyjne wielu pionów, które są do dyspozycji zaginionych i często są ich jedynym ratunkiem. Nie zawsze jednak możliwe jest, aby dotrzeć do potrzebujących pomocy na czas – mówi podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Grzyby nie dla najmłodszych
Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie grzybobranie jest bardzo popularne. Te skarby lasu dodaje się do zup, sosów, jajecznic lub je dusi. Jednak zdecydowanie nie powinno podawać się ich dzieciom.
Przypomina o tym prof. Piotr Kaliciński, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantologii Narządów Instytutu „Pomnika – Centrum Zdrowia Dziecka” w warszawskim Międzylesiu. Smak grzybów leśnych dla najmłodszych nie ma większego znaczenia, a niosą one śmiertelne niebezpieczeństwo. Tym bardziej że pociechy są bardziej narażone na silne zatrucia niż dorośli.
Niestety, często np. zabójczy muchomor sromotnikowy mylony jest z polną pieczarką. Życie dziecka jest wtedy bardzo trudno uratować, bo po kolei przestają funkcjonować poszczególne narządy jego organizmu – wątroba, nerki i układ krążenia. Do tych ludzi, którzy spożywają grzyby, lekarz apeluje o wyjątkową rozwagę i dokładne sprawdzanie, czy nie jest to gatunek trujący. Bo pomyłka może skończyć się śmiercią całej rodziny. Specjaliści radzą, żeby po posiłku z grzybami nie myć od razu garnka, bo próbka tego, co zostanie na dnie, może ułatwić medykom postawienie diagnozy i wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Lasy same dbają o siebie
Drzewa potrafią regenerować się bez pomocy człowieka. Do takiego wniosku doszli naukowcy ze Szwajcarii po obserwacji 300 leśnych rezerwatów europejskich. Sprawdzali m.in. zależności między różnymi gatunkami, gęstość zalesienia, klimat i wpływ różnych sytuacji nietypowych.
Okazało się, że rośliny mocno konkurują ze sobą. Nawzajem wspierają się tylko niektóre z nich. Brak wody nasila walkę o nią, co powoduje spowolnienie wzrostu małych drzewek. Z kolei stres wywołany zimnem skłania drzewa do współpracy. Stosują też określone strategie, aby uzdrawiać swoją populację. Inne czekają np. na pożar lub burzę, która zniszczy korony wysokich drzew – wtedy te niższe zaczynają gwałtownie rosnąć. Susza i upał mniej szkodzą lasom mieszanym. W takich miejscach w zgodzie żyją drzewa w różnym wieku i o różnej wysokości.