Cietrzewie zagrożone wyginięciem w Polsce. Winne są globalne ocieplenie i rolnictwo

Michał Adamowicz, naukowiec z UW, jest zaniepokojony populacją cietrzewia w Polsce. "Populacja cietrzewia w Polsce jest na skraju wyginięcia" - ocenia. Przyczyną jest ocieplenie klimatu, napływ gatunków obcych oraz zmiany krajobrazu pod tereny rolnicze.

Fot. Pixabay

Cietrzewie to duże ptaki z rodziny kurowatych, które zamieszkują Europę i Azję. W Polsce żyje obecnie około dwóch tysięcy przedstawicieli tego gatunku. Można je spotkać głównie w regionach północno-wschodnich, a nieliczne ptaki żyją także na Polesiu Lubelskim, w Kotlinie Sandomierskiej, jak również w Karpatach i Sudetach.  W Polsce preferują one lasy z dużą ilością polan i łąk, otoczone zadrzewieniami lub zakrzaczeniami. Niestety, populacja cietrzewi w Polsce jest obecnie zagrożona, mimo, że są one objęte ochroną od 1995 roku. Liczba tych ptaków dramatycznie spadła z 30 tysięcy do zaledwie 300 w ciągu ostatnich 50 lat. 

Pomimo rozwoju technologicznego, Tatry nadal pełnią kluczową rolę jako schronienie dla wielu gatunków flory i fauny, w tym cietrzewia. Badanie populacji ptaków górskich w porównaniu do tych zamieszkujących Dolinę Biebrzy wskazuje, że tereny górskie są najbardziej odporne na działalność człowieka. Dlatego właśnie w górach cietrzewie mają największą szansę na przetrwanie.

Michał Adamowicz z Zakładu Ekologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego w ramach swojego doktoratu realizuje badanie „Zagrożenia i szanse przetrwania populacji cietrzewia (Lyrurus tetrix) w dwóch typach środowisk: górskim na przykładzie Tatr i nizinnym na przykładzie Doliny Biebrzy”.

„Populacja cietrzewia, zwłaszcza w Środkowej i Zachodniej Europie, wykazuje tendencję spadkową i powoli wymiera. W Polsce zlokalizowana jest południowo-zachodnia granica ciągłego występowania tego gatunku” – opowiada Michał Adamowicz w rozmowie z PAP. – „Moje wcześniejsze (w ramach pracy magisterskiej), jak i obecne (w ramach doktoratu) badania wskazują jednak na wyraźnie wolniejsze tempo zaniku populacji górskich (w Sudetach i Tatrach) niż nizinnych (na Mazurach, w Dolinie Biebrzy, Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej)” – dodaje.

Ocieplenie klimatu

Jak tłumaczy w dalszej części wywiadu naukowiec, cietrzewie są najbardziej rozpowszechnione w północnej i północno-wschodniej Europie, w tym w Skandynawii, na Syberii, na Białorusi i w Estonii. Na południe i zachód od tych regionów, populacje cietrzewi maleją, a niektóre z nich nawet wymierają. Oznacza to, że zmiany klimatu są głównym czynnikiem wpływającym na ten trend, ponieważ prowadzą do utraty siedlisk i źródeł pokarmu dla cietrzewi. Dodatkowo, cietrzewie stają się łatwiejszym celem dla rosnącej liczby drapieżników, zarówno tych, których populacje wzrosły w wyniku ocieplenia klimatu, jak i gatunków inwazyjnych.

Ocieplenie klimatu to zjawisko związane ze wzrostem średniej temperatury powietrza na Ziemi, głównie spowodowane działalnością człowieka. Skutki tego procesu obejmują m.in. topnienie lodowców, wzrost poziomu wód w morzach i oceanach, a także pogodowe kataklizmy.

Przekształcanie siedlisk

Oprócz ocieplenia klimatu, ogromny wpływ na cietrzewie ma działalność człowieka, który przekształcił prawie wszystkie ich siedliska. Cietrzewie, jako ptaki osiadłe, nie migrują na zimę, ale w różnych porach roku, takich jak okres lęgowy, godowy czy zimowania, wybierają różne rodzaje siedlisk. „Zawsze jednak potrzebują tzw. mozaiki terenów otwartych, półotwartych i zarośniętych” – tłumaczy Michał Adamowicz. Takie miejsca można znaleźć np. w zabagnionych dolinach rzecznych, gdzie wysoki poziom wód gruntowych ogranicza rozwój bujnej roślinności. Dobre warunki dla cietrzewi panują także na wrzosowiskach, gdzie przeważają niskie krzewinki, borówki, jagody, a nie gęste zarośla.

Naukowiec ostrzega, że obserwowane od lat odwadnianie mokradeł, przekształcanie rolnictwa na zmechanizowane i inny sposób gospodarowania polami, w którym nie pozostawia się zadrzewień w sąsiedztwie lasu, sprawiło, że cietrzewie straciły większość swoich siedlisk w naszym kraju. 

Drapieżniki i obce gatunki

Zwiększająca się liczba drapieżników polujących na cietrzewie jest kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do ich tragicznej sytuacji. Ekspert wskazuje, że za ten wzrost mogą odpowiadać dwa czynniki. Pierwszym są masowe szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie, które spowodowały 3-4 krotny wzrost populacji lisów w naszym kraju. Lisy zjadają jaja ptaków gniazdujących na ziemi, w tym cietrzewi. Dodatkowo, w ostatnich latach do Polski napływa coraz więcej gatunków obcych, które powodują spustoszenie w rodzimej przyrodzie.

Polowanie

Do 1995 roku w Polsce można było polować na cietrzewie, co także przyczyniło się do znacznego przerzedzenia ich populacji. Ptaki te były zabijane głównie dla rozrywki.

W Finlandii i Norwegii, gdzie panuje chłodniejszy klimat, cietrzewiom wiedzie się lepiej. Tam polowanie na nie jest nadal dozwolone. ” I jest to pewien paradoks: w niektórych krajach tak dużo energii i pieniędzy wydaje się na to, aby ratować siedliska i wpuszczać do środowiska ptaki z hodowli, a w innych swobodnie się do nich strzela” – zauważa Adamowicz.

Ochrona nie jest łatwa

Cietrzewie, które bytują w górach, korzystają z terenów otwartych, półotwartych i zarośniętych. Ptaki te preferują miejsca, które uległy przekształceniom przez różne czynniki naturalne. W górach mają lepsze warunki do przetrwania, chociaż presja turystyczna, zwłaszcza narciarstwo poza wyznaczonymi trasami, stanowi problem.

Istnieje wiele projektów prowadzonych w celu ochrony cietrzewi, w tym przerzedzanie brzezinek na podmokłych łąkach. „Jednak przy postępujących zmianach w krajobrazie, odwadnianiu terenów i ociepleniu klimatu jest to bardzo trudne” – ocenia Adamowicz. Podejmowane są również próby wprowadzania ptaków z hodowli do środowiska naturalnego. Jest to jednak trudne, ponieważ muszą być one zdolne do samodzielnego radzenia sobie na wolności i bać się drapieżników oraz ludzi.

2023-12-05

Anna Jadowska-Szreder na podst. PAP