Biorepozytorium na Księżycu. Jak ochronić życie na Ziemi?

Rośliny i zwierzęta wymierają w niespotykanym tempie. Eksperci są zdania, że w celu ochrony różnorodności biologicznej potrzebne jest miejsce poza zasięgiem zmian klimatycznych i niekorzystnych zjawisk występujących na Ziemi. 

Fot. Wikimedia

Dr Noah Greenwald, dyrektor ds. gatunków zagrożonych w organizacji non profit Center for Biological Diversity, podkreśla, że gatunki to cegiełki ekosystemów. Oczyszczają powietrze i wodę, łagodzą klimat, są częścią łańcuchów pokarmowych. Wszyscy powinniśmy być zaniepokojeni, ponieważ fakt, że tracimy je w tak szybkim tempie, odzwierciedla degradację ekosystemów, od których jesteśmy zależni.

Międzynarodowy zespół ekspertów uważa, że nie jesteśmy już w stanie ochronić zagrożonych gatunków przed skutkami zmian klimatu i utraty siedlisk. Tysiące spośród nich są zagrożone wyginięciem, więc naukowcy rozważają radykalne rozwiązanie, czyli umieszczenie na Księżycu skarbca z próbkami najważniejszych i najbardziej zagrożonych ziemskich stworzeń.

Biorepozytorium z komórkami żywych organizmów i zawartym w nich DNA można by wykorzystać do zwiększenia różnorodności genetycznej w małych populacjach krytycznie zagrożonych gatunków lub do ich klonowania w przypadku wyginięcia.

Pomysłodawczynią biorepozytorium na Księżycu jest dr Mary Hagedorn z waszyngtońskiego Smithsonian’s National Zoo and Conservation Biology Institute. Zauważa ona, że zagrożeniem dla biorepozytoriów na Ziemi są także wojny – wszak w 2022 roku Rosjanie zbombardowali bank nasion w Charkowie. Księżycowe biorepozytorium byłoby bezpiecznym miejscem. Mroźne środowisko Księżyca oznacza, że próbki pozostawałyby zamrożone przez cały rok – bez angażowania ludzi i bez źródła energii. Głębokie kratery w polarnych rejonach Księżyca nigdy nie są wystawione na działanie światła słonecznego. Księżyc jest jednym z niewielu miejsc, gdzie panuje temperatura na poziomie -196°C, niezbędna do przechowywania próbek w sposób odpowiedni do przyszłego klonowania.

Dr Beth Shapiro z Wydziału Ekologii i Biologii Ewolucyjnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Cruz, dyrektorka naukowa firmy Colossal Bio sciences, tłumaczy, że aby klonowanie było możliwe, potrzebne są żywe komórki, więc przywracanie gatunków uda się, jeśli tylko próbki tkanek będą pobierane i przechowywane w odpowiedni sposób.

Oprócz gatunków zagrożonych wyginięciem – takich jak słoń afrykański, żółw zielony czy wielkie koty – w skarbcu znalazłyby się również te, które odgrywają istotną rolę w środowisku i łańcuchach pokarmowych: gatunki modyfikujące środowisko (m.in. koralowce, bobry, dzięcioły i dżdżownice); zapylacze wspierające produkcję żywności (m.in. pszczoły, ćmy i nietoperze); zwierzęta żyjące w wyjątkowo ciepłym, zimnym lub kwaśnym środowisku (m.in. motyle monarchy, niedźwiedzie polarne i nicienie); organizmy wspierające życie na Ziemi (m.in. zooplankton, drzewa borealne, czyli tajgi, i mchy.

Zwierzęta mogłyby zostać wykorzystane do przywrócenia wymarłej na Ziemi populacji lub nawet do terraformowania – procesu upodabniania warunków panujących na innych ciałach niebieskich do tych na Ziemi w celu utworzenia kolonii.

Jednym z największych problemów do rozwiązania jest kwestia promieniowania, na które próbki byłyby na Księżycu narażone. Aby zapobiec skutkom tego promieniowania, można wykorzystać mieszanki przeciwutleniające i bariery fizyczne – z wody, ołowiu lub cementu. Hagedorn wierzy, że biorepozytorium na Księżycu powstanie – nawet gdyby miało to zająć dziesięciolecia. 

2024-08-25

(AS) na podst.: theguardian.com, cbsnews.com