Incydenty z balonami
W związku z coraz częstszymi przypadkami wykorzystywania balonów przemytniczych, które z terytorium Białorusi naruszają litewską przestrzeń powietrzną, Polska i Łotwa deklarują gotowość do podjęcia rozmów na temat ewentualnego wspólnego zamknięcia granic z Białorusią.
Litewska premier Inga Ruginiene poinformowała, że przywódcy obu państw zapewnili ją o swojej otwartości na negocjacje w razie konieczności. Jednocześnie zaznaczyła, że sytuacja nie osiągnęła jeszcze etapu wymagającego takich działań, jednak w momencie jego zaistnienia planowane jest zwołanie spotkania premierów w celu skoordynowania wspólnej reakcji. Dodała również, że Komisja Europejska wykazuje aktywne zainteresowanie rozwojem wydarzeń.
Warto przypomnieć, iż Litwa pod koniec października, ze względu na coraz częstsze incydenty z balonami, zdecydowała się na zamknięcie granicy z Białorusią. Jednak tydzień temu rząd litewski podjął decyzję o jej ponownym otwarciu, uznając, że obecna sytuacja bezpieczeństwa nie wymaga już utrzymywania tak restrykcyjnego środka.
W grę wchodzą sankcje
W obecnych okolicznościach litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych analizuje możliwość wprowadzenia między innymi sankcji o charakterze krajowym. Szef dyplomacji Litwy Kestutis Budrys poinformował w środę, że temat ten zostanie poruszony podczas zaplanowanego na czwartek posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Narodowego.
W wyniku działalności balonów przemytniczych port lotniczy w Wilnie był w październiku i listopadzie zamykany dziewięciokrotnie, a podobna sytuacja miała miejsce również raz w Kownie. Przerwy w funkcjonowaniu lotnisk wpłynęły na około 250 połączeń lotniczych i dotknęły blisko 36 tysięcy pasażerów.