Szlak liczy 160 km i ciągnie się od miejscowości Kangerluusuaq do Sisimiut. Chciałem przejść go już od dawna, a pierwsza okazja pojawiła się dwa lata temu. Wraz z Diego, włoskim przyjacielem, wybraliśmy się na początku czerwca 2023 roku. Bez większego doświadczenia, za to pełni entuzjazmu. Wtedy, już lądując na wyspie, nie mieliśmy dobrych przeczuć – zamiast arktycznego lata i słońca w pełni przywitały nas śnieg i przymrozek. Spore odcinki trasy zalane były wodą z topniejących lodowców – zawróciliśmy po niespełna 30 km, odgrażając się, że na pewno wrócimy, tym razem później, w sezonie, gdy trawy obeschną, a spanie w namiocie będzie atrakcją samą w sobie.
Subskrybuj