Tusk uderza w PiS jak nigdy!
Donald Tusk (68 l.) znów uderza bez ogródek. Premier w krótkim, ale ostrym wpisie na platformie X porównał działaczy PiS do rosyjskich oligarchów. – W Rosji oligarchowie użyli wielkich pieniędzy, by zdobyć władzę. W Polsce pisowcy użyli władzy, by zdobyć wielkie pieniądze. Jedni i drudzy dla dobra narodu oczywiście – napisał. To kolejny przykład jego celnej ironii, która błyskawicznie rozgrzewa scenę polityczną. Opozycja mówi o „skandalicznej wypowiedzi”, ale tysiące internautów uznały ją za „bolesną, bo prawdziwą”. Wpis premiera nawiązuje do ujawnionych afer finansowych z czasów rządów PiS – od Orlenu po Fundusz Sprawiedliwości. Dla Tuska to nie tylko punktowanie przeciwników, ale też symboliczne odwrócenie logiki władzy: tam, gdzie inni bogacili się, by rządzić, w Polsce – według niego – rządzono, by się bogacić. Krótki tweet stał się politycznym manifestem: ostrym, emocjonalnym i niemożliwym do zignorowania – czytamy w Super Expressie.
13 milionów do zwrotu
Władysław Teofil Bartoszewski (70 l.), wiceszef MSZ i poseł PSL, znalazł się w centrum poważnych problemów finansowych i prawnych. Jak ustalił Fakt, od ponad roku nie wyznaczono terminu apelacji w sprawie, w której sąd I instancji nakazał mu zwrot ponad 13 mln zł fundacji założonej przez jego chrzestnego, znanego kolekcjonera Andrzeja Ciechanowieckiego. Sąd uznał, że Bartoszewski, który miał zarządzać majątkiem mecenasa, wykorzystał pieniądze na zakup trzech luksusowych apartamentów w Warszawie – jednak nieruchomości zostały zarejestrowane na spółkę jego i żony, działającą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Apelacja została złożona już półtora roku temu, ale wciąż nie ustalono daty rozprawy. Równocześnie Prokuratura Krajowa prowadzi postępowanie dotyczące ewentualnego wyzbywania się majątku przez Bartoszewskiego w trakcie procesu, w tym sprzedaży dworku pod Warszawą. Z jego najnowszego oświadczenia majątkowego wynika, że dysponuje zaledwie 8 tys. zł oszczędności, kilkoma akcjami i samochodem wartym ok. 115 tys. zł. Na liście znalazł się też zegarek Patek Philippe o wartości 42 tys. zł – ale żadnych nieruchomości już nie posiada.
Marta Wcisło wśród antyków
Dziennikarze Super Expressu odkryli, że Marta Wcisło (56 l.), europosłanka Koalicji Obywatelskiej, znalazła swój sposób na oderwanie się od polityki – Lubelską Giełdę Staroci. Odwiedza ją regularnie, zawsze w ostatnią niedzielę miesiąca, kiedy plac Zamkowy zamienia się w królestwo antyków i kolekcjonerskich skarbów. – Uwielbiam rzeczy z duszą. Ostatnio kupiłam piękną filiżankę i popiersie marszałka Piłsudskiego. Zapłaciłam około 500 zł, ale było warto – zdradza z uśmiechem. Na giełdzie Wcisło porusza się z wprawą koneserki – ogląda, ocenia, targuje się. Każdy znaleziony przedmiot to dla niej fragment historii i odrobina magii dawnych czasów. – Można tu trafić na prawdziwe perełki – mówi. Lubelska Giełda Staroci odbywa się w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Wcisło to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polityczek regionu – artystka z wykształcenia, samorządowiec z doświadczenia, eurodeputowana z mandatem zaufania ponad 100 tys. wyborców. W Brukseli pracuje w Komisji Rozwoju Regionalnego, ale jak podkreśla, to właśnie wśród starych przedmiotów w Lublinie „ładuje baterie i przypomina sobie, że polityka też powinna mieć duszę”.
Minister SZ w ciągłej trasie
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (62 l.) nie zwalnia tempa. Od początku kadencji odbył ponad 40 oficjalnych wizyt zagranicznych, spędzając setki godzin w powietrzu. Jak ujawnia Super Express, najczęściej odwiedzał Brukselę, Stany Zjednoczone i Niemcy – czyli kluczowe ośrodki polskiej dyplomacji. W stolicy Belgii był aż 19 razy, uczestnicząc w posiedzeniach Rady UE i NATO. To, jak podkreśla MSZ, nie przywilej, lecz obowiązek wynikający z roli Polski w europejskim systemie bezpieczeństwa. Drugim kierunkiem są Stany Zjednoczone – 13 wizyt, od Nowego Jorku po Miami. Sikorski spotykał się tam z sekretarzem stanu Markiem Rubio, przemawiał w ONZ i wręczał Nagrodę Solidarności dla kubańskiej opozycji. Niemcy, mimo chłodniejszych relacji politycznych, znalazły się na trzecim miejscu – 10 wizyt w imię utrzymania dialogu „mimo różnic”. Zaskakuje jednak Francja – zaledwie trzy wizyty mimo majowego „traktatu stulecia” o współpracy obronnej. Dyplomaci nie wykluczają jednak rychłego powrotu do Paryża, zwłaszcza w kontekście decyzji o zakupie nowych okrętów podwodnych. Sam Sikorski podkreśla, że jego misja to działanie „z wyprzedzeniem, nie po szkodzie” – i właśnie tak buduje obraz aktywnej, przewidującej polskiej dyplomacji.
Wałęsa szczerze o małżeństwie
Lech Wałęsa (82 l.) zaskoczył szczerością. Po kilkumiesięcznym tournée po Ameryce Północnej, podczas którego odbył aż 29 spotkań z Polonią, lokalnymi liderami i biznesmenami – w tym z Billem Clintonem – były prezydent wrócił do Gdańska. W rozmowie z Faktem przyznał jednak, że podczas pobytu za oceanem nie kontaktował się z żoną Danutą. – Daliśmy sobie czas, by odpocząć od siebie – powiedział bez ogródek. Wałęsa opowiada, że intensywne tempo podróży dało mu się we znaki. – Po takich ciężkich operacjach zdrowie oczywiście dało o sobie znać. Tych spotkań było naprawdę dużo – relacjonuje. Mimo zmęczenia, przyznaje, że chętnie ponownie ruszyłby w podobną trasę, choć krótszą. – Dwa miesiące to za długo. Ciągle w drodze, z miasta do miasta, występ za występem – wspomina. Były prezydent odniósł się też do braku swojej charakterystycznej koszulki z napisem „Konstytucja”. – Po prostu nie dostałem ich od tego pana, który zawsze mi je przysyłał. A poza tym mówiłem, że jak przywrócą praworządność, przestanę ją nosić. Ale jeszcze zobaczymy, w którą stronę pójdzie Polska – stwierdził.