Ten szczyt się odbędzie. Potraktujcie to jako fakt. Chociaż dokładna data pozostaje nieznana, ramy tego spotkania już istnieją – ogłosił premier Węgier.
Viktor Orbán przypomniał również przykład niedawnego szczytu pokojowego w Szarm el-Szejk dotyczącego sytuacji w Strefie Gazy, który – po miesiącach przygotowań – został zorganizowany w ciągu zaledwie trzech dni, sugerując, że podobny scenariusz może mieć miejsce także w tym przypadku.
Szef węgierskiego rządu wyraził jednocześnie opinię, że zakończenie wojny nie będzie możliwe jedynie poprzez rozmowy między Rosją a Ukrainą. Zdaniem Orbána konieczne są bezpośrednie negocjacje Europy z Rosją, które pozwolą wypracować szersze porozumienie dotyczące bezpieczeństwa na kontynencie oraz przyszłości Ukrainy.
Długo odkładane spotkanie
Przypomnijmy, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump początkowo zamierzał spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Ostatnio jednak zapowiedział, że do rozmów dojdzie jedynie w przypadku realnej szansy na osiągnięcie porozumienia, które zakończy trwający konflikt.
Budapeszt: Nie dla Ukrainy w UE
Jednocześnie Budapeszt w dalszym ciągu sprzeciwia się przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej. Peter Szijjarto, węgierski minister spraw zagranicznych, ostrzegł w poniedziałek, że samo rozpoczęcie procesu akcesyjnego mogłoby stanowić zagrożenie dla Europy, prowadząc do przeniesienia konfliktu na teren Wspólnoty oraz obciążając finansowo unijnych podatników.
Jedynym powodem, dla którego rozmowy te się nie rozpoczęły, jest to, że Węgry je zawetowały i dopóki ja jestem ministrem spraw zagranicznych, a premier Viktor Orban kieruję rządem, nie rozpoczną się – stwierdził minister.
Podczas wystąpienia w węgierskim parlamencie minister spraw zagranicznych ostro skrytykował politykę Unii Europejskiej wobec wojny. Według niego UE zamierza przeznaczać setki miliardów euro z funduszy europejskich na wsparcie działań militarnych i funkcjonowania państwa ukraińskiego.
Zapewnił, że dopóki u władzy pozostaje rząd narodowy, Węgry nie dopuszczą do przekazywania środków publicznych na Ukrainę.