Polska dla niektórych ptaków jest ciepłym krajem, do którego przylatują, żeby przetrwać zimę. Należą do nich m.in.: jemiołuszka, zięba jer, bielaczek, czeczotka, nur czarnoszyi, myszołów włochaty i… lodówka. Są też i takie gatunki, które bytują u nas przez cały rok, jak: wróbel, sroka zwyczajna, kos, czyż, dzięcioły (wszystkie z wyjątkiem krętogłowa), sójka, szczygieł, wrona siwa i sikory.
Gdy nastają trudne warunki atmosferyczne, wielu ludzi stara się wspomóc skrzydlatych braci mniejszych, dokarmiając ich. Działanie takie ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Ci ostatni uważają, że dostarczając jedzenie dzikim zwierzętom, zaburzamy ich naturalną potrzebę poszukiwania pokarmu. Zdarzają się jednak tak ekstremalnie ciężkie warunki, że pozostawione samym sobie – zginą. Jedno jest pewne, decydując się na dokarmianie, musimy mieć świadomość i wiedzę, co poszczególnym stworzeniom służy, a co może zaszkodzić. Ma to bowiem ogromne znaczenie dla ich przetrwania.
