– Podczas negocjacji prezydenta Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie w spotkaniu uczestniczyli także kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Giorgia Meloni, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, prezydent Finlandii Alexander Stubb, sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Chociaż bez Polski obrona Ukrainy byłaby niemożliwa, w Waszyngtonie nie było ani naszego prezydenta, ani premiera, co jest absolutnym skandalem. Politycy prawicy twierdzą, że to wina prezydenta Ukrainy, który był osobą zapraszającą, co można wnioskować po wpisie w sieci przewodniczącej Komisji Europejskiej. Politycy rządzącej koalicji mówią, że zapraszającym był prezydent Stanów Zjednoczonych.
– Zapraszającym był Trump. W takim razie trzeba postawić pytanie, dlaczego nie zaprosił prezydenta Nawrockiego? Myślę, że najbliższy prawdy jest były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, według którego Karol Nawrocki chwalił się Trumpowi, że w 1920 r. Polacy pokonali bolszewików. W kontekście spotkania z Putinem na Alasce Trumpa to zmroziło. Tylko tyle i aż tyle. Najgorsze jest to, że nas tam nie było. Kto jest temu winny? To nie pytanie do mnie.
Subskrybuj