Są to umowy na dużą skalę, które omówiłem z prezydentem Trumpem i mam wielką nadzieję, że uda nam się je wszystkie wdrożyć – poinformował Zełenski podczas wieczornego wystąpienia.
Ukraiński prezydent zaznaczył, że Kijów docenia działania podejmowane przez Stany Zjednoczone w celu wywarcia presji na Moskwę w sprawie zawieszenia broni i zakończenia wojny. Wyraził również przekonanie, że zawarte ustalenia wzmocnią nasze państwa oraz naszych sojuszników.
Właśnie teraz należy działać, aby zmusić Rosję do pokoju. Tak, Moskwa chce dalej walczyć. Ale kwestia polega na potencjale, na zasobach wojennych i pieniądzach. Właśnie dlatego sankcje są przydatne. Właśnie dlatego presja może zadziałać – dodał.
10 dni, a może mniej
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że jeśli Rosja w ciągu 10 dni nie zdecyduje się na zawarcie porozumienia kończącego wojnę, nałoży na nią nowe sankcje. O swojej decyzji poinformował dziennikarzy na pokładzie Air Force One, wracając z wizyty w Szkocji.
Dodał, że od czasu wcześniejszego, 50-dniowego ultimatum, nie otrzymał żadnej odpowiedzi z Moskwy, co uznał za wielką szkodę, zwracając uwagę, że obie strony konfliktu tracą tygodniowo około 7 tys. żołnierzy. 14 lipca podczas spotkania w Waszyngtonie z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem, Donald Trump ogłosił 50-dniowe ultimatum. Zapowiedział, że jeśli w tym czasie prezydent Putin nie zakończy wojny na Ukrainie, Rosja zostanie objęta bardzo surowymi cłami.
Komentując zapowiedź Trumpa, rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce zaznaczyła podczas wtorkowego briefingu, że prezydent może nie czekać na upływ 10 dni i podjąć decyzję o sankcjach wcześniej.
Atak po słowach Trumpa
We wtorek Zełenski zaznaczył, że mimo kluczowych deklaracji Trumpa dotyczących pokoju na Ukrainie, Rosjanie dalej prowadzili ostrzał, powodując śmierć i rany u dziesiątek osób.
O drugiej w nocy rosyjskie wojska przeprowadziły rakietowy atak na miasto Kamianske – na teren szpitala miejskiego. Trzy osoby zginęły w wyniku tego ataku, w tym kobieta w ciąży. Miała na imię Diana i miała zaledwie 23 lata – napisał prezydent i dodał – I stało się to już po tym, jak padło jednoznaczne stanowisko Stanów Zjednoczonych, poparte przez świat, że Rosja musi zakończyć tę wojnę i przejść do dyplomacji.