Jednym z bardzo ważnych aspektów bezpiecznego podróżowania autem jest zapewnienie psu jak najbardziej komfortowych warunków termicznych. Dotyczy to nie tylko dni upalnych, ale i pozostałych, gdy temperatura przekracza kilkanaście stopni Celsjusza. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że zamknięty samochód bardzo szybko się nagrzewa. Stojąc na słońcu, w ciągu kilku minut może zmienić się w piekarnik, osiągając wewnątrz 60 st. C. Nawet jeśli zaparkujemy w cieniu, temperatura w takim aucie będzie się podnosić, choć nieco wolniej. Dlatego nigdy nie zostawiajmy zwierzęcia w pojeździe, jeśli nie mamy możliwości kontrolowania warunków panujących w jego wnętrzu.
Żeby ulżyć psu podczas upałów, można zastosować np. matę chłodzącą, na której pupil się położy, albo założyć mu mokrą i odbijającą promienie słoneczne kamizelkę w odpowiednim rozmiarze. Pewną ulgę przynosi również turystyczny wiatraczek. Innym rozwiązaniem sprawdzającym się przy dłuższych postojach jest przykrycie pojazdu specjalnym srebrnym ażurowym pokrowcem przy jednoczesnym pozostawieniu otwartych drzwi i okien auta, co pozwoli na swobodną cyrkulację powietrza. Wówczas jednak dla bezpieczeństwa psiak powinien przebywać w klatce lub transporterze, żeby samowolnie nie wybiegł. Pamiętajmy również o odpowiednim nawadnianiu czworonoga… O tym dokładniej – za tydzień.