Niewypłacone wynagrodzenia
Super Express donosi, że Helena R. zawiadomiła prokuraturę w sprawie posłanki Koalicji Obywatelskiej. Miała pracować w biurze Małgorzaty Pępek (64 l.) i twierdzi że za swoje zaangażowanie nie otrzymała ustalonej wcześniej zapłaty. – Helena na siłę i nachalnie wciskała się do pracy. Non stop przychodziła do biura – odpowiada posłanka. Roszczenia wobec niej ma też Ilona P. – inna była pracownica. „Ta historia zaczęła się jeszcze przed wyborami w 2023 roku. Do posłanki zgłosiły się panie, niezależnie od siebie, które sympatyzowały z PO i chciały pomóc w kampanii. – Moim zadaniem podczas kampanii było pilotowanie zamówień, pomoc przy prowadzeniu social mediów itp. Na samym końcu rozliczanie faktur i ich zbieranie od firm. Przekazywałam je do Biura Regionu PO w Katowicach – relacjonuje Ilona P., która została zatrudniona przez posłankę. Helena R. mówi, że zaczęła pracę w 2024 roku. – Za wykonaną pracę za styczeń dostałam w gotówce 2300 złotych. Nikt nie widział, jak pani poseł wypłaca mi wynagrodzenie – słyszymy. Szybko okazało się, że pracy w biurze, szczególnie w związku z wyborami samorządowymi, było zdecydowanie więcej, niż zapowiedziała posłanka Pępek. Jednak nie wiązało się to wcale z większymi wynagrodzeniami. Obie panie zostały zwolnione, kiedy upomniały się o zapłatę za przepracowane dziesiątki nadgodzin (…)”.
Trzaskowski na bezludną wyspę?
Redakcja Faktu postanowiła zapytać Polaków, kogo najlepiej byłoby wysłać na bezludną wyspę? Najwięcej wskazań – bo aż 23,4 proc. – zdobył… Rafał Trzaskowski (53 l.). „Kolejne miejsca przypadły: Karolowi Nawrockiemu (12,5 proc.), Sławomirowi Mentzenowi (9,8 proc.) i Szymonowi Hołowni (6,3 proc.). Na szóstej pozycji znalazła się Joanna Senyszyn (4,2 proc.), a za nią Maciej Maciak (3,5 proc.). Magdalenę Biejat i Adriana Zandberga wybrało tyle samo uczestników badania (1,2 proc.). Pierwszą dziesiątkę zamknął Krzysztof Stanowski (0,9 proc.). Ostatnie miejsca przypadły Markowi Wochowi (0,7 proc.), Arturowi Bartoszewiczowi (0,3 proc.) i Markowi Jakubiakowi (0,2 proc.). Komentując wyniki, posłanka Agnieszka Pomaska (45 l.) z Koalicji Obywatelskiej nie miała wątpliwości, że jej partyjny kolega odnalazłby się na wyspie lepiej niż Robinson Crusoe. – Nie mam wątpliwości, że Rafał Trzaskowski poradziłby sobie na bezludnej wyspie. Na pewno by sobie poradził, na pewno by przeżył, na pewno by poszerzał swoją wiedzę – czytając książki, więc rozumiem, że w ten sposób też wyborcy czy osoby, które brały udział w sondażu, mogły do tego podejść (…)”.
Braun wynajął ochroniarzy
Grzegorz Braun (58 l.) od jakiegoś czasu pokazuje się w towarzystwie ochrony – pisze Fakt. Widziany był w towarzystwie kilku ochroniarzy, którzy mają być byłymi funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa (SOP). Skąd ta decyzja? Jak mówi Braun, jest to związane z groźbami śmierci, jakie zaczął otrzymywać. – Pojawiły się życzenia śmierci i tego, żeby wyeliminować mnie i moją formację. Jeden działacz został zaatakowany nożem, przebito też opony. Nie jeździmy już jednym autem – opowiadał. Koszt wynajęcia jednego z byłych SOP-owców to około 15 tys. zł miesięcznie. Braun zatrudnił ich aż kilku, co może go każdego miesiąca kosztować nawet 60 tys. zł.
Kontrowersyjny wywiad
Fakt napisał, że syn Karola Nawrockiego (42 l.) przeprowadził w 2023 r. wywiad z przestępcą. Freak fighter Paweł B. został skazany za przejęcie kawalerki w Gdańsku od osoby niepełnosprawnej intelektualnie. „W artykule wskazano, że dzięki Danielowi Nawrockiemu (21 l.) czytelnicy mogli zobaczyć sympatyczne oblicze Pawła B., nabrać wątpliwości co do zasadności wyroku i przeczytać o jego bezinteresownej pomocy dla potrzebujących. Zdaniem dziennikarzy w tekście zabrakło informacji o tym, za co Paweł B. został prawomocnie skazany (…). Rozmowa ukazała się w Dzienniku Bałtyckim. Daniel Nawrocki pracował tam od maja 2022 do stycznia 2024 roku. W mediach społecznościowych syn Karola opublikował oświadczenie. Zapewnił, że od najmłodszych lat był przekonany, że chce opowiadać historie. – Prawdziwe, czasem trudne, czasem niewygodne – ale zawsze ważne. Moja droga zaczęła się w Radiu Gdańsk, odbywałem tam praktyki. Następnie przyszedł „Dziennik Bałtycki,” a dziś wraz z kolegami tworzymy „Gazetę Morską”. Nigdy nie bałem się pytań, które inni bali się zadać. A w mojej pasji wspierał mnie od samego początku mój Tata. Zawsze gdy wracał z pracy, pytał, co tam się dzieje w Gdańsku, bym mógł mu opowiedzieć, czym się zajmowałem – napisał. Podziękował ojcu za wsparcie i przyznał, że przeprowadził wywiad z człowiekiem oskarżonym i skazanym za oszustwa, który odsiadywał wyrok. – Tematy związane z freak fighterami budziły wtedy ogromne zainteresowanie społeczne, dlatego temat pojawił się na porannym zebraniu redakcyjnym. Zgłosiłem się do jego realizacji. W leadzie wyraźnie zaznaczyłem, że Paweł B. odbywa karę pozbawienia wolności za oszustwa – podkreślił.
Zandberg uderza w PO i PiS
Adrian Zandberg (45 l.) stanowczo odciął się od scenariusza poparcia Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich 2025. Super Express twierdzi, że skrytykował nawet politykę PO i PiS. – Wyborcy to nie są worki z ziemniakami, żeby ich politycy przekazywali temu czy innemu politykowi. Ja wierzę, że ludzie mają swój rozum, umieją podejmować decyzję samodzielnie – podkreślił. – 20 lat mija, odkąd dwie partie rządzą nami na przemian i pół narodu stało się zakładnikami osobistej nienawiści, wojny pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim. Według niego obecny podział jest szkodliwy nie tylko politycznie, ale i gospodarczo. – Wyprał polską politykę z treści. Została tylko czysta emocja, niechęć, wrogość i niezdolność do współpracy (…)”.