W związku z problemem częstej absencji posłów, marszałek Sejmu Szymon Hołownia z Polski 2050 i jego zastępcy proponują wprowadzenie surowszych kar. Projekt zmian w regulaminie Sejmu zakłada, że obecne przepisy, które przewidują obniżenie uposażenia i diety o jedną trzydziestą za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, zostaną zaostrzone.
Nowelizacja wprowadza stopniowe zwiększanie kar finansowych wraz z wydłużającą się nieobecnością. Jeśli w danym miesiącu posłowie mają więcej niż trzy nieobecności, ich uposażenie i dieta będą obniżane o jedną piątą za każdy kolejny dzień nieobecności, co może wynieść nawet 3,5 tys. zł. Dodatkowo, jeśli poseł nie pojawi się na 18 kolejnych dniach posiedzeń, jego uposażenie zostanie obniżone do jednej dziesiątej, a dieta całkowicie usunięta. W takim przypadku zamiast 17,7 tys. zł brutto miesięcznie poseł otrzyma jedynie 1,3 tys. zł.
Rekordziści wśród nieobecnych
Marcin Romanowski z PiS jest liderem pod względem nieobecności podczas głosowań w Sejmie, biorąc udział jedynie w 40,3% z nich od początku kadencji. Problemy z uczestnictwem w głosowaniach mają także inni posłowie. Według Rzeczpospolitej, Danuta Jazłowiecka z KO zagłosowała w zaledwie 43,3% przypadków, premier Donald Tusk w 49,4%, a Aleksander Mrówczyński z PiS w 55,5%.
W 2024 roku najwyższą liczbę nieusprawiedliwionych nieobecności odnotowali Andrzej Gut-Mostowy z PiS, który opuścił 17 dni, oraz Łukasz Mejza i Marcin Romanowski, obaj z PiS, którzy nie byli obecni przez 16 dni każdy. Warto uzupełnić, że w ubiegłym roku odbyło się 24 posiedzenia Sejmu, w trakcie których przeprowadzono łącznie 1295 głosowań.
Lex Romanowski
Przypomnijmy, że 21 stycznia Sejm zaakceptował poprawki Senatu do ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Ustawa ma na celu zawieszanie praw parlamentarzystów, którzy odbywają karę pozbawienia wolności lub unikają ścigania za przestępstwa. W dalszym ciągu akt nie został podpisany przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Kwestia usprawiedliwiania nieobecności w Sejmie budzi z oczywistych przyczyn niemałe kontrowersje. W przeszłości posłowie często uzyskiwali usprawiedliwienia, podając jako powód inne obowiązki poselskie. Obecnie nad tym czuwa wicemarszałek Piotr Zgorzelski z PSL, który znany jest z surowego podejścia do przyjmowania usprawiedliwień.