„Pinezka” odpowiada na pytania, które stawiano Hemingwayowi w „Kansas Star” na początku jego kariery: Co się stało, gdzie, kiedy, kto to widział i co z tego wynika? Autorka połączyła techniki reporterskie, których uczyła się na polskim reportażu początków XX wieku od Pruszyńskiego i Wańkowicza. Udało się jej ominąć korespondencje wojenne Kapuścińskiego. W „Pinezce” jest sobą od razu, bo obok reportażu złożonego z opowiadań pisze typowy dla siebie esej, który służy jej do sporządzenia monografii uchodźstwa. Powstał z tego reportaż zeseizowany, najtrudniejsza forma pisarskiego dziennikarstwa, czyli dziennikarskiej literatury. Brawo.
Subskrybuj