Pomoc w obliczu katastrofy. Pamiętajmy o zwierzakach

Tragedia, jaka dotknęła mieszkańców terenów poszkodowanych przez powódź, dotyczy także braci mniejszych. I pomoc – co ważne – nie ogranicza się tylko do czasu kataklizmu, ale będzie potrzebna jeszcze dużo dłużej.

Rys. Tomasz Wilczkiewicz

Każdy wrażliwy człowiek w obliczu tych wydarzeń chce dołożyć cegiełkę, żeby wesprzeć pokrzywdzonych. Potrzeby są bardzo różne i najbardziej uniwersalną formą wsparcia jest wpłata pieniędzy na konto. Wówczas można je spożytkować dokładnie według potrzeb. Ważne, żeby sprawdzić, czy organizacja, jednostka lub fundacja, której chcesz przekazać środki lub rzeczy, jest absolutnie wiarygodna. Nie brakuje bowiem oszustów chcących się wzbogacić na cudzym nieszczęściu. Jeśli wybierzesz formę wsparcia rzeczowego, wejdź na stronę internetową wybranego podmiotu lub zadzwoń, żeby dowiedzieć się, czego konkretnie potrzeba (koce, legowiska, smycze, obroże, kagańce, kojce, miski itd.). Wszystkie przekazywane przedmioty powinny być w dobrym stanie, najlepiej nieużywane, i muszą spełniać wymóg przydatności. Nie kupuj karmy niskiej jakości (suchej lub w puszkach), bo nie zaspokaja ona potrzeb zwierząt we właściwy sposób. Lepiej mniejsze opakowanie, ale lepszej jakości – koniecznie zapieczętowane i z ważnym terminem przydatności do spożycia.

Pamiętajmy też o lokalnych schroniskach, które włączyły się w akcję, przyjmując zagubione psy i koty. Możesz też zadeklarować tymczasową opiekę domową. Ważne, żeby takiemu gościowi zapewnić odpowiednie warunki bytowe, spokój i opiekę medyczną. Przeważnie zwierzęta te są w złym stanie fizycznym i psychicznym. Boją się, nie rozumieją sytuacji i mogą różnie reagować. 

2024-09-24

Oz