Wyprą gorsi! Kabaret KLIKA

Wielki, nie do przecenienia, jest wkład Collegium Tumanum w zasilenie polskiej sceny politycznej partyjnymi matołami ze świeżo zdobytymi dyplomami magistra, doktora i wuj jeden wie z jakimi jeszcze tytułami naukowymi!

Fot. Flickr

Dzięki takim wybitnym uczonym z pierwszego tłoczenia w Collegium Tumanum szybciej i sprawniej dokonuje się wymiana ELYTY, od dawna zapowiadanej przez prominentnych przedstawicieli klasy próżniaczej! Wiadomo nie od dziś, że kadry są najważniejsze! One decydują o wszystkim – tak twierdził Lenin i miał rację! Jaki pan, taki kram! Weźmy dla przykładu nasz PARLAMENT – świątynię stanowienia prawa – toż nikt by w Polsce nie szanował, nie poważał posłów i senatorów, gdyby okazało się, iż nie posiadają dyplomów ukończenia studiów, nie mają bumagi pozwalającej zasiadać im w radzie nadzorczej dowolnej spółki Skarbu Państwa; i to nie w jednej, ale w trzech, pięciu naraz!

To byłby niesamowity blamaż nie tylko dla parlamentu, ale i dla Polski – państwa aspirującego do miana mocarstwa, królestwa środkowo-wschodniej Europy. Takie są fakty i nie należy z nimi dyskutować, tylko przyjąć je do wiadomości, jak dogmaty wiary Kościoła katolickiego! Niestety, zgorzkniali, wiecznie niezadowoleni rodacy nie przyjmują owych faktów do wiadomości – olewają je!

Mało tego, twierdzą, iż wybrańcy narodu tak mają się do prawdziwej elity narodu, jak Marco Polo do Polo-marketu! Ba, wytykają posłom i senatorom, że słabo im idzie czytanie i pisanie – nie odróżniają liter od białego! W tym miejscu drobne wyjaśnienie dla pośliny Kowalskiego, nosiciela pustej jak dzban po piwie łepetyny: w powyższym zdaniu mowa jest o czarnej czcionce i białej kartce – o niczym więcej! Ale idźmy dalej. Otóż ci bardziej zajadli prześmiewcy nie przebierają w złośliwych, obelżywych słowach, gdy słyszą, z jakim trudem owi politycy składają wyrazy w zdania i nie bardzo wiedzą, co na ich końcu postawić – kropkę, znak zapytania, wykrzyknik? Śmieją się zaś do rozpuku w trakcie ich wystąpień w debacie sejmowej. Tylko ćwoki i jełopy potrafią tak kaleczyć mowę ojczystą, tylko oni mają za nic związek przyczynowo-skutkowy i logiczny tok rozumowania! Ich język nie jest giętki i za cholerę nie jest w stanie powiedzieć, co pomyśli głowa! OK, ja jestem daleki od takiej oceny rodzącej się nowej elyty!

To są ze wszech miar krzywdzące opinie! Owym szydercom powiem krótko, w żołnierskich, a nie w Kosiniaka-Kamasza – sorry – Kamysza, słowach: zamiast psioczyć i drwić z ułomności polityków nowej generacji, powinni cieszyć się, że w ogóle posiedli oni jakąkolwiek umiejętność pisania i czytania! Przyjdzie czas, że wybrańcy narodu – nawet ci po błyskawicznych, jednotygodniowych studiach w Collegium Tumanum – nabiorą większej wprawy w pisaniu i czytaniu! Spokojnie, bez irytacji, poczekajmy. Na razie jest, jak jest – z łajna bata nie ukręcisz!

PS Mikołaj Kopernik odkrył zasadę mówiącą, iż GORSZY pieniądz wypiera LEPSZY! Świadomość owego funkcjonującego w świecie zjawiska nie nastraja optymistycznie, ponieważ to twierdzenie odnosi się nie tylko do mamony. Strach pomyśleć, z jakimi durnymi parlamentarzystami będziemy mieli do czynienia za 4, 8 czy 12 lat, gdy tych obecnych WYPRĄ GORSI! 

2024-09-25

Antoni Szpak