R E K L A M A
R E K L A M A

Sytuacja w Afganistanie jest coraz gorsza. Karzą za odmowę zapuszczenia brody

Afgańskie Ministerstwo Moralności, kierowane przez radykalnych talibów, zwolniło prawie trzystu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa z powodu ich odmowy zapuszczenia brody. Richard Bennett, wysłannik ONZ nadzorujący sytuację praw człowieka w Afganistanie, nie został ostatnio wpuszczony do kraju. Talibowie zdają się nie przejmować zasadami narzuconymi przez resztę świata.

Fot. Flickr

Afgańskie Ministerstwo Moralności, kierowane przez radykalnych talibów, zwolniło 281 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa z powodu ich odmowy zapuszczenia brody. Nie jest to jednak zbyt zaskakujące, zważywszy, że w samym 2023 roku w Afganistanie aresztowano ponad 13 tysięcy osób za niemoralne zachowanie. Z rocznego raportu ministerstwa wynika, że około połowa z aresztowanych została uwolniona po 24 godzinach. Nie ujawniono szczegółów dotyczących zarzucanych czynów ani płci zatrzymanych osób.

Mohibullah Mochlis, dyrektor ministerstwa ds. planowania i ustawodawstwa, podczas konferencji prasowej poinformował, że w ubiegłym roku zniszczono 21 328 instrumentów muzycznych, a tysiącom operatorów komputerowych zablokowano sprzedaż niemoralnych i nieetycznych filmów na targowiskach. Dodatkowo, zidentyfikowano 281 członków sił bezpieczeństwa, którzy nie nosili brody, i zostali oni zwolnieni. Ministerstwo przejęło siedzibę rozwiązanej instytucji ds. kobiet w Kabulu po objęciu władzy przez talibów w sierpniu 2021 roku.

Zamknięte, afgańskie drzwi

Monitorowanie sytuacji związanej z prawami człowieka w Afganistanie jest trudnym zadaniem. Rząd talibów ostatnio odmówił wpuszczenia do kraju specjalnego wysłannika ONZ, Richarda Bennetta, który miał podjąć się tego zadania. 

Podróże pana Bennetta do Afganistanu zostały zakazane, ponieważ został on wyznaczony do szerzenia propagandy w Afganistanie. Nie jest kimś, komu ufamy. Wyolbrzymiał drobne kwestie i je propagował – powiedział Zabihullah Mudżahid, rzecznik rządu.

Rada Praw Człowieka ONZ powołała Richarda Bennetta do monitorowania sytuacji w Afganistanie w 2021 roku. Bennett odwiedzał Afganistan kilkukrotnie i ocenił, że sposób traktowania kobiet i dziewcząt przez talibów może być uznany za zbrodnię przeciwko ludzkości. Mudżahid zapewniał natomiast, że talibowie szanują prawa kobiet zgodnie z własną interpretacją prawa islamskiego i lokalnych obyczajów. Na początku 2022 roku grupa 36 ekspertów ds. praw człowieka ONZ stwierdziła, że talibscy liderzy systematycznie wykluczają kobiety z życia publicznego w Afganistanie i stosują wobec nich instytucjonalną przemoc, zwłaszcza ograniczając ich dostęp do edukacji.

Piekło dla kobiet na Ziemi

Od czasu przejęcia władzy przez talibów, obywatelki Afganistanu nie mają dostępu do szkół średnich i uczelni wyższych, kończąc formalną edukację na poziomie szóstej klasy szkoły podstawowej. Kobietom utrudnia się lub całkowicie uniemożliwia korzystanie z miejsc publicznych, takich jak parki. Aby podróżować dalej niż 72 km, muszą być eskortowane przez opiekuna, czyli męskiego krewnego. Latem ubiegłego roku media informowały o zakazie prowadzenia salonów kosmetycznych. Talibowie, którzy opowiadają się za ścisłym oddzieleniem kobiet od mężczyzn, zablokowali również dostęp kobiet do niemal całego rynku pracy.

Po trzech latach rządzenia w Afganistanie talibowie nie zostali formalnie uznani przez żaden zagraniczny rząd, jak przypomniała agencja Reutera. Resorty spraw zagranicznych państw zachodnich podkreślają, że droga do ich uznania pozostaje zamknięta, dopóki Kabul nie zmieni swojego podejścia do praw człowieka.

2024-08-21

Anna Jadowska-Szreder na podst. PAP, Reuters, Onet, wnp.pl