Po zawetowaniu przez Andrzeja Dudę ustawy dotyczącej dostępu do antykoncepcji awaryjnej, rząd zadeklarował, że rozwiąże ten problem poprzez wydanie odpowiedniego rozporządzenia. Warto przypomnieć, że prezydent zawetował ustawę, która zakładała dostępność tabletki „dzień po” bez recepty od 15. roku życia. Duda podkreślał swoje zastrzeżenia co do możliwości nabycia tego środka przez osoby niepełnoletnie, a sam pomysł nazwał „niezdrowym, chorym i niebezpiecznym dla dzieci”.
Recepta za 50 zł od farmaceuty
3 kwietnia opublikowany został projekt rozporządzenia ministra zdrowia dotyczący programu pilotażowego opieki farmaceuty nad pacjentem w obszarze zdrowia reprodukcyjnego, który trafił do konsultacji publicznych. Według analizy przeprowadzonej przez Rzeczpospolitą, z projektu wynika, że od 1 maja magister farmacji z co najmniej rocznym doświadczeniem będzie uprawniony do wystawiania recepty na tabletkę „dzień po”. Jednakże przed przepisaniem leku będzie musiał przeprowadzić wywiad z pacjentką w osobnym pomieszczeniu, aby ustalić przyczynę wydania leku. Usługa wystawienia recepty będzie miała kosztować 50 złotych. Ponadto farmaceuta będzie uprawniony do weryfikacji wieku na podstawie dokumentu tożsamości ze zdjęciem. Jedna osoba będzie mogła nabyć tabletkę nie częściej niż raz w miesiącu.
Zgodnie z rozporządzeniem, tabletki „dzień po” będą dostępne jedynie w aptekach, których właściciele zarejestrują się w Narodowym Funduszu Zdrowia i zawrą umowę dotyczącą realizacji programu pilotażowego.
Proponujemy program pilotażowy, który potrwa do 2026 r. i obejmie całą Polskę. Mogą do niego przystąpić wszystkie apteki, które podpiszą umowę z NFZ. Chcę wykorzystać kompetencje farmaceutów szerzej niż dotychczas – wytłumaczyła minister Leszczyna.
Mamy dostępne środki, które są lekami bezpiecznymi. Powinny być one akceptowane pomimo różnic światopoglądowych. Pamiętajmy, że tabletka stosowana w antykoncepcji awaryjnej nie jest środkiem wczesnoporonnym.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 4, 2024