Konfederacja nie chce, aby Janusz Korwin-Mikke wypowiadał się w mediach

Zbliżają się wybory. Konfederacja otwarcie ogłosiła, że nie chce, aby Janusz Korwin-Mikke publicznie wypowiadał się do końca kampanii na żadne tematy. Na temat 80-letniego polityka wypowiedział się sam Krzysztof Bosak, jeden z liderów prawicowej partii.

Fot. Wikimedia

Janusz Korwin-Mikke został poproszony przez sztabowców Konfederacji, żeby do końca kampanii starał się już w żaden sposób nie wypowiadać i najlepiej nic nie robić.

„Nie twittować, nie pisać, nie wypowiadać się, po prostu odpocząć. W kampanii dużą władzę ma sztab i szef tego sztabu. Każda wypowiedź, każde działanie, które szkodzi kampanii, powinno być powstrzymywane. Jest czas na ekstrawagancję i jest czas na dyscyplinę. Kampania jest właśnie czasem dyscypliny” – powiedział Przemysław Wipler z Konfederacji na antenie Radia Plus. Dodał, że Korwin przez swoje swobodne wypowiedzi „wjeżdża w nich, jak autobusem”.

Wipler przyznał, że niektóre z dywagacji 80-letniego polityka są dla większości Polaków nieakceptowane i mogą odstraszać potencjalnych wyborców.

Po co im Korwin?

O komentarz do całej sytuacji został poproszony Krzysztof Bosak w programie „Tłit” WP, który reprezentował Konfederację na poniedziałkowej debacie w TVP. Przyznał, że nie wie, co dokładnie zaszło w sztabie, ponieważ ostatnimi czasy „pracuje w terenie”.

Padło także bezpośrednie pytanie o to, czy Korwin szkodzi Konfederacji na finiszu kampanii. Bosak także przyznał, że rzeczywiście niektóre komentarze i zachowania polityka są niepotrzebne. Odniósł się do sytuacji, w  której Korwin wziął udział w kongresie założycielskim Fundacji Patriarchat. Jej założyciel, Mateusz Curzydło, wydaje się mieć bardziej mizoginistyczne poglądy niż sam Korwin, jednak na spotkaniu z jego ust padło i tak wiele słów, które mogą być negatywnie odebrane przez kobiety, które zastanawiają się nad oddaniem głosu na Konfederację. Sam Bosak zaprzeczył, by Konfederacja planowała utrudniać życie kobietom, a wręcz przeciwnie. „Pragnę uspokoić, że myślimy bardzo dobrze o kobietach, mamy wiele fajnych kandydatek” – podkreślił.

Ostatecznie Bosak przyznał, że niektóre zachowania Korwina szkodzą Konfederacji. Szczególna uwaga prowadzącego padła na komentarze Korwina w sprawie ostatniej afery pedofilskiej ze znanymi polskimi YouTuberami. Bosak potwierdził, że jego partia nie zgadza się z relatywizowaniem takich przestępstw oraz sensu ochrony dzieci i młodzieży przed takimi zagrożeniami. „A to co robi Korwin w swoich wypowiedziach, to jest podważanie sensu istnienia w prawie karnym granicy wieku, poniżej którego jakiekolwiek formy czynności seksualnych są przestępstwem” – dodał.

Polityk uznaje jednak, że Korwin przydaje się Konfederacji w sprawach walki z lewicą, socjalizmem i demaskowaniu absurdów związanych z poprawnością polityczną. Jego postać uznaje za swego rodzaju symbol, który stanowi wartość dla jego partii.

 

2023-10-12

Anna Jadowska-Szreder