Strajk taksówkarzy w Warszawie. Czują się ignorowani przez miasto

Dzisiaj w Warszawie planowany jest protest taksówkarzy, którzy domagają się zwiększenia stawki przewozowej.

Fot. Flickr

3 złote to za mało

Grzegorz Wesołowski, jeden z taksówkarzy, podkreślił w programie TOK FM, że celem akcji jest pokazanie zdolności do zjednoczenia się oraz demonstracja siły ze strony tej grupy zawodowej. Taksówkarze z Warszawy wyrażają frustrację z powodu „braku reakcji władz miasta” w kwestii podniesienia maksymalnej taryfy za przejechany kilometr.

Stawka ta pozostaje na niezmienionym poziomie od 1995 roku i wynosi 3 złote. Nie jest ona dostosowana do zmieniającej się wartości złotówki, zwłaszcza w dobie inflacji. W zeszłym roku taksówkarze złożyli wniosek do radnych o podniesienie tej stawki do 6 złotych, lecz ich propozycja została odrzucona.

Temat ten został ponownie poruszony podczas sesji w marcu, lecz radni z Koalicji Obywatelskiej postanowili wykreślić ten punkt z porządku obrad.

Koszty stale rosną

Warszawscy taksówkarze zauważają, że koszty związane z prowadzeniem ich działalności stale się podwyższają. Na facebookowej grupie GAP – Grupa Antyprzewozowa podają, że składki ZUS wzrosły o 176 proc., a cena paliwa o 110 proc. w ciągu tego okresu.

Ponadto, taksówkarze argumentują, że ich zarobki również powinny wzrosnąć. W ciągu 22 lat minimalna pensja zwiększyła się o 300 proc., a średnia krajowa o 200 proc., podczas gdy średni wzrost opłat za przejazd taksówką wyniósł jedynie 59 proc. Dodają, że nikt nie wpływa na ceny usług fryzjerskich (które wzrosły o 185 proc.) czy wizyt lekarskich (które wzrosły o 216 proc.).

Taksówkarze wyrażają też ostre zdanie krytyki wobec radnych stołecznych. Są pełni żalu za sytuację, która miała miejsce podczas sesji w marcu. Twierdzą, że radni z Koalicji Obywatelskiej, zwłaszcza pod przywództwem Ewy Grupińskiej, traktują warszawskich taksówkarzy i ich rodziny jak obywateli drugiej kategorii, co według nich pokazuje brak reakcji ze strony Rafała Trzaskowskiego.

Termin protestu

Zgodnie z zapowiedziami taksówkarze planują posuwać się wzdłuż przejść dla pieszych na ulicy Emilii Plater między godziną 14 a 17, szczególnie w okolicach Sali Kongresowej, będącej centrum miasta. Akcja może powodować pewne utrudnienia, ponieważ będzie miała miejsce w popołudniowych godzinach szczytu, a w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się ważny węzeł przesiadkowy autobusowy przy Dworcu Centralnym.

Organizator strajku, Grzegorz Wesołowski z Związku Zawodowego Taksówkarzy „Warszawski Taksówkarz”, zapewnił, że protest będzie przebiegał pokojowo, mając na celu przede wszystkim ostrzeżenie dla Rady Warszawy, nie zaś zrażenie mieszkańców. Wesołowski ostrzegł także, że kolejne akcje mogą przybrać ostrzejszy charakter.

Kolejny protest taksówkarzy jest planowany na czwartek, 4 kwietnia, w dzień sesji Rady Warszawy. Jeśli negocjacje z radnymi nie przyniosą porozumienia, kolejna akcja, według Wesołowskiego, odbędzie się dzień później, tj. 5 kwietnia, i będzie polegać na blokowaniu lotniska.

2024-03-27

Sebastian Jadowski-Szreder