Piotr Patkowski został prezesem Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego

Piotr Patkowski, były wiceminister, nie jest już członkiem kierownictwa Ministerstwa Finansów. Zajął on miejsce prezesa Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, który niedawno zrezygnował ze stanowiska przed upływem kadencji.

Fot. Wikimedia

Patkowski rezygnuje, ale zajmuje nowe stanowisko

Polska Agencja Nadzoru Audytowego od 1 stycznia 2020 roku pełni funkcję organu nadzoru publicznego nad biegłymi rewidentami oraz firmami audytorskimi. Agencja posiada duże uprawnienia, w tym możliwość pozbawienia firmy audytorskiej prawa do badania sprawozdań finansowych, co niedawno spotkało polski oddział Deloitte.

Business Insider Polska zauważa, że Marcin Obroniecki, dotychczasowy prezes agencji, zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek, mimo że jego kadencja kończy się dopiero w marcu 2024 roku. Przyczyny rezygnacji nie zostały podane.

W ostatnim czasie doszło do zmian w kierownictwie Ministerstwa Finansów. Piotr Patkowski, dotychczasowy wiceminister, opuścił swoje stanowisko. Według informacji uzyskanych przez Business Insider z dwóch niezależnych źródeł Patkowski miał zostać prezesem Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego. Jak się teraz okazało, informacje te były prawdziwe.

Prezesa tej instytucji powołuje minister finansów, a stanowisko to jest kadencyjne. Decyzje podejmuje obecny gabinet Mateusza Morawieckiego, mimo że ten formalnie złożył w poniedziałek dymisję swojego rządu. Business Insider sugeruje, iż partia PiS może chcieć obsadzić stanowisko prezesa Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego na kolejne cztery lata swoim człowiekiem, zanim utraci władzę. To mogłoby tłumaczyć odejście Marcina Obronieckiego, którego kadencja i tak wkrótce by się skończyła. Trzeba także zaznaczyć, że nowy prezes będzie nieodwołalny aż do 2027 roku.

Piotr Patkowski. Przybliżenie sylwetki polityka

Patkowski już od początku swojej obecności w polityce wzbudzał kontrowersje. W 2020 roku mający wtedy 29 lat absolwent prawa zyskał rozgłos, gdy objął stanowisko wiceministra finansów i Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Jako jeden z najmłodszych członków rządu zasłynął kilkoma głośnymi wypowiedziami.

Patkowski jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W 2019 roku bezskutecznie kandydował do parlamentu z listy PiS w Lublinie. Przed objęciem stanowiska wiceministra finansów był członkiem Gabinetu Politycznego Mateusza Morawieckiego, kiedy ten był jeszcze wiceprezesem Rady Ministrów oraz ministrem rozwoju i finansów. W lecie 2020 roku Patkowski przejął nadzór nad Departamentem Polityki Makroekonomicznej, który wcześniej podlegał bezpośrednio ministrowi finansów Tadeuszowi Kościńskiemu. Departament ten odpowiadał za dostarczanie rzetelnych analiz, które miały na celu zapewnienie stabilności finansów publicznych, a także opracowywał dane makroekonomiczne, na podstawie których budowany był budżet kraju.

Niefortunne wypowiedzi

Patkowski często przyciągał uwagę swoimi wypowiedziami. W wywiadzie dla telewizji internetowej “Niezależny Lublin” we wrześniu 2019 roku stwierdził, że PiS jest partią klasy średniej, a większość członków polskiej klasy średniej marzy o wynagrodzeniu 4 tys. zł brutto.

Patkowski powiedział także, iż reprezentuje on „współczesny konserwatyzm”, tłumacząc ten nurt jako „silne przywiązanie do tradycji, patriotyzmu, ale też państwa opiekuńczego, które nie zostawia obywateli samych sobie, ale ich wspiera i każdemu pomaga osiągnąć równie szanse”.

Przed objęciem stanowiska wiceministra finansów polityk w wywiadzie dla Telewizji Republika stwierdził, że rząd PiS “dokonał dwóch cudów finansowych”. Pierwszy z nich to wprowadzenie programu 500 plus i obniżenie wieku emerytalnego bez zwiększania deficytu. Drugi cud stanowi według niego osiągnięcie równowagi budżetowej, czyli wydawania tyle, ile się posiada.

Warto też cofnąć się do okresu pandemii koronawirusa, kiedy to Patkowski wypowiedział następujące słowa:

Są branże, które szczególnie odczują skutki koronawirusa. To im dedykujemy działania zaproponowane dziś przez premiera. Wśród rozwiązań jest też możliwość przebranżowienia. Chodzi o to, żeby nowa forma działalności gospodarczej, którą podejmą, dawała możliwość rozwoju i zarabiania.

Ta wypowiedź spowodowała lawinę negatywnych komentarzy, a wielu internautów porównywało ją z równie niefortunną wypowiedzią Bronisława komorskiego z 2015 roku. Ówczesny prezydent w ramach złotej rady ocenił, że najlepiej jest wziąć kredyt oraz zmienić pracę.

2023-11-14

Sebastian Jadowski-Szreder