Holland zapowiada pozew przeciw Ziobrze. Chodzi o porównanie do III Rzeszy

Reżyserka Agnieszka Holland zapowiedziała pozew przeciwko Zbigniewowi Ziobrze. Chodzi o wypowiedź polityka, który przyrównał jej najnowszy film pod tytułem „Zielona granica” do propagandy uprawianej za czasów funkcjonowania nazistowskich Niemiec.

Fot. Wikimedia

Odbiór filmu przez polskich polityków

Najnowszy film Agnieszki Holland, “Zielona granica”, został nagrodzony piętnastominutową owacją na stojąco podczas premiery na festiwalu w Wenecji. Dzieło opowiada historię kryzysu na granicy polsko-białoruskiej z trzech perspektyw: uchodźców, aktywistów i strażników granicznych. Premiera w Polsce zaplanowana jest na 22 września, jednak mimo iż Polacy nie mogą aktualnie jeszcze go obejrzeć, wielu z nich krytykuje ten obraz. Zarzuca się mu między innymi stronniczość w ukazaniu sytuacji na granicy.

Niezaprzeczalnie „Zielona granica” znalazła się na ustach całego świata, zaś serwis Variety nazywa produkcję thrillerem ukazującym bezduszność i wyzyskiwanie uchodźców przez polityczne elity. Nie można jednak powiedzieć, że partia rządząca zalicza się do entuzjastów nowego filmu reżyserki. Krystyna Pawłowicz, komentując film jeszcze przed jego premierą, stwierdziła, że to “bezmyślny, fejkowy, nieodpowiedzialny, haniebny gadzinowiec”.

Należący do Suwerennej Polski Jan Kanthak wypowiedział się o obrazie Agnieszki Holland następującymi słowami:

W takiej sytuacji osoba, która jest Polakiem, jeśli jest jej bliska Polska, powinna trzymać się z dala od wchodzenia w taką propagandę, jaką uprawia Putin czy Łukaszenka.

Zbigniew Ziobro natomiast przyrównał dzieło Holland od propagandowych obrazów, które kręcone były dla III Rzeszy. Jego zdaniem główna analogia polega na tym, że Polacy i tu, i tu ukazywani są jako mordercy oraz bandyci.

Co ciekawe, słowa Ziobry szybko zostały podłapane przez zagraniczne media. „The Hollywood Reporter” stwierdził, iż:

Porównanie Holland i jej najnowszego filmu do nazistów i nazistowskiej propagandy jest wyjątkowo ironiczne. Najbardziej znaną pracą reżyserki jest jej film o holokauście 'Europa, Europa’ i nominowany do Oscara „W ciemności”, poświęcony losom Żydów ukrywających się w Polsce podczas II Wojny Światowej.

Agnieszka Holland odpowiada

Reżyserka postanowiła nie pozostawać dłużną ministrowi sprawiedliwości. Zapowiedziała podjęcie kroków prawnych skierowanych przeciwko niemu. Jak zaznaczyła w specjalnie sporządzonym oświadczeniu, Zbigniew Ziobro naruszył jej dobra osobiste i tym samym ją zniesławił. Porównanie do sprawców zdarzeń z II wojny światowej jest bolesne i musi spotkać się jej zdaniem z adekwatną reakcją. Holland ubolewa, że stawia się ją w jednym szeregu z propagandystami III Rzeszy. Nie daje to według niej miejsca na polemikę.

W dalszej części oświadczenia reżyserka dodaje:

Wykorzystam natomiast stworzony w ten sposób szum medialny, by wyjaśnić jemu i jego propagandystom czym jest Zielona Granica. Nasz film jest próbą oddania głosu tym, którzy głosu nie mają. Problem migracji będzie narastał, powodując, że już wkrótce dotyczyć będzie każdego z nas. Tymczasem w Polsce jest on przedstawiany jednostronnie, wyłącznie z perspektywy rządowej propagandy, która jest zainteresowana wyłącznie jednym – by nasze społeczeństwo wystraszyć. Bo ludźmi, którzy się boją – o czym minister sprawiedliwości wie doskonale – rządzi się znacznie łatwiej. Właśnie dlatego zdecydowałam się oddać głos również drugiej stronie. Jeśli tylko posłuchamy historii, które pokazujemy w filmie, to odkryjemy, że jest on arcypolski, bo opowiada o wspaniałych Polakach niosących wbrew zagrożeniom pomoc drugiemu człowiekowi, i arcyludzki, bo pokazuje, jak nieoczywiste są wybory moralne, które podejmować musi każdy z nas.

Agnieszka Holland żąda tym samym od ministra przeprosin oraz wypłacenia 50 tys. na rzecz Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu.

Spolaryzowane opinie

Opinie na temat „Zielonej granicy” jak i kontrowersji związanej z tymże filmem są raczej podzielone. Istnieje duże grono zwolenników jak i przeciwników obrazu. Wielu krytyków wytyka Agnieszce Holland jej wypowiedź podczas wydarzenia „Campus Polska Przyszłości”, kiedy to powiedziała ona, że pozbawiłaby prawa głosu mężczyzn na 12 lat.

Po stronie reżyserki opowiadają się natomiast między innymi Magdalena Środa, Ilona Łepkowska czy nawet instytucja Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Warto wspomnieć, że sam proces tworzenia „Zielonej granicy” nie należał do łatwych. W jednym z wywiadów Holland zdradziła, iż:

W założeniu film miał być gotowy rok temu, pisanie scenariusza poszło szybko, ale zbieranie pieniędzy okazało się trudniejsze. Ostatecznie zdjęcia zaczęliśmy wiosną tego roku. Miałam świadomość, że jeśli opozycji nie uda się odsunąć PiS od władzy, to po wyborach mogą nam film zniszczyć. Szczęśliwie Wenecja zaprosiła go na festiwal i w takiej sytuacji nie ma co udawać, że filmu nie ma, skoro jest

 

2023-09-08

Sebastian Jadowski-Szreder