Będąc dwudziestolatką, porzuciła naiwne marzenie i przyjęła skromniejsze kryteria. Postawiła na partnerstwo, szacunek, wzajemne zrozumienie i porozumienie. Też nie wyszło. – Faceci, których spotykałam, gadali głównie o sobie, chcieli dziewczyny, która będzie trochę jak ich matka, czyli będzie robić za nich wszystko w domu. Do tego mieli małe pojęcie o świecie. Znacznie mniejsze ode mnie,
2024-04-23
Kobieta bez mężczyzny. Czy singielki to najszczęsliwsza grupa społeczna?
E.W. na podst. Karolina Rogaska, „Świat bez mężczyzn”. „Newsweek” nr 16/2024