Zbliżała się godzina czternasta. Telefon zadzwonił w momencie, kiedy inspektor Nerak wychodził ze swojego pokoju. Policjant podniósł słuchawkę i usłyszał głos Bartłomieja Nowakowskiego, znajomego członka rady miejskiej. – Dzień dobry, proszę wybaczyć, że zawracam panu głowę, ale potrzebuję pańskiej pomocy. Czy mógłby pan przyjechać do mnie do domu? Kilka minut później Nerak zaparkował przed piętrową
2023-05-24
Zagadka kryminalna: Kawa z cyjankiem
Wojciech Chądzyński