– Naszym problemem nie jest to, że stosujemy gorsze metody leczenia. Nie mamy gorszego sprzętu niż w Mongolii. I wcale nie jesteśmy niedofinansowani. Naszym głównym problemem jest to, kogo przyjmujemy na oddział. Staże na oddziałach we Włoszech czy Hiszpanii uświadomiły mi, że my zajmujemy się pacjentami, których tam na intensywną terapię alboby nie przyjęto, albo
2024-09-14
Śmiertelność na polskiej intensywnej terapii wyjątkowo duża
E.W.