Klepsydra. Łódzka firma pogrzebowa działająca od lat 80.

Są jedyną firmą pogrzebową notowaną na polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Początki istnienia łódzkiej Klepsydry sięgają lat 80. ubiegłego stulecia, kiedy to rodzice Tomasza Salskiego zaczęli produkować w Rzgowie trumny i sarkofagi. 

Fot. oficjalna strona firmy

W latach 90. Klepsydra przekształciła się w spółkę, po czym przejęła zarządzanie wszystkimi cmentarzami komunalnymi na terenie Łodzi i otworzyła pierwsze prosektorium. Dziesięć lat później zbudowała pierwsze krematorium. W XXI wieku rozszerzyła działalność na Kraków. W 2023 roku weszła na giełdę, a inwestorzy chętnie kupują jej akcje.

Nic dziwnego, bo branża funeralna, w przeciwieństwie do jej klientów, nigdy nie umiera i zawsze ma potencjał do rozwoju.

– Trudno wyobrazić sobie sytuację, że nagle przestaje istnieć – mówi Salski. Klepsydrze niestraszna była pandemia – wręcz przeciwnie, każdy kryzys zdrowotny to dla niej dodatkowe paliwo. Ekspertów od pogrzebów spowolnić może jedynie spadek liczby ludności, ale jeszcze nie teraz. W najbliższym czasie kiepska demografia okaże się bardzo pomocna.

– Liczba zgonów będzie systematycznie rosła. Według prognoz GUS-u wzrost będzie stały i w 2046 r. może wynieść ponad 500 tys. rocznie. Przypomnę, że w 2023 r. w Polsce zanotowaliśmy ponad 407 tys. zgonów. Prog nozowany na przestrzeni lat wzrost śmiertelności jest związany z systematycznym wzrostem liczby osób w wieku 65 lat i więcej oraz z tym, że od 2025 r. wiek późnej starości (80 lat i więcej) będą osiągać również liczne roczniki urodzone po drugiej wojnie światowej – tłumaczy prezes zarządu Grupy Klepsydra Marek Cichewicz.

Problemy demograficzne odczuwane są także wewnątrz polskich firm funeralnych. Większość z nich powstała czterdzieści lat temu, więc dziś powinny być przejmowane przez następców. Jednak w wielu przypadkach następców brak, co Klepsydra postanowiła obrócić na swoją korzyść.

– Pomyśleliśmy, że kolejnym krokiem powinien być dalszy rozwój, ale nie taki, że będziemy budować nowe siedziby (…) pod swoim szyldem, tylko powinniśmy zapraszać do szeroko rozumianej współpracy innych przedsiębiorców pogrzebowych – opowiada Salski. – Są przecież właściciele, którzy mają duży problem z sukcesją, lub firmy, które osiągnęły już jakiś pułap na swoim rynku i chcą rozwijać się dalej, ale nie mają na to pomysłu. My możemy im w tym pomóc. I tu zaczęła się nasza poważna przygoda z akwizycjami i konsolidacją rynku pogrzebowego w Polsce. 

2024-07-26

E.W. na podst. mambiznes.pl; klepsydra.pl